(24.04.2015, 21:53)Marcin3107 napisał(a): Alan, czeka Cię czyszczenie krzyżaka a następnie porządne smarowanie. Szczegóły masz od początku wątku. Ja jutro się za to biorę. Zrobię to przez otwór w lewym nadkolu. Dzisiaj zdemontowałem cały przód, bo myślałem że będzie lepsze dojście, ale nic z tego - przynajmniej przećwiczyłem demontaż całego przodu (15 minut samemu, pierwszy raz).
NAPRAWIŁEM !!!
Przód miałem zdjęty i był to dobry wybór bo pojawiły się dwa dodatkowej dojścia - w sumie więc są trzy: 1) wszystkim znany - przez lewe nadkole, 2) przed otwór na lewy halogen, 3) między zbiornikiem płynu spryskiwacza i zbiornikiem płynu chłodzącego.
Nabyłem płyn penetrujący CX-80 i smar w spraju do przekładni też CX-80. Oba opakowania po 650ml i oba z rurką około 15cm długości. Początkowo zastanawiałem się, jak przedłużyć rurkę, ale okazało się że nie trzeba - ciśnienie jest na tyle duże, że precyzyjnie trafia się tam gdzie chce.
1) Solidnie wymyłem krzyżak wodą z węża ogrodowego przez w/w trzy otwory
2) Odczekałem 2 godziny żeby dobrze wyschło
3) Solidnie spryskałem penetratorem, co jakiś czas przekręcając kierownicę o 1/4 obrotu. Najcelniej pryska się przez otwór na lewy halogen - następnym razem ograniczę się do zdemontowania grilla - jest wystarczająco dobre podejście (bliżej niż przez nadkole i precyzyjniej)
4) Odczekałem kilka godzin i spryskałem solidnie smarem w spraju przez otwór lewego halogena. Oczywiście przekręcając co chwilę kierownicę, aby krzyżak był z każdej strony dobrze nasmarowany.
POMOGŁO !! Kierownica jeszcze nigdy nie chodziła tak lekko. Ten smar w spraju to ciekawa rzecz - zerknąłem na krzyżak po godzinie i wyglądał jakbym go masłem oblepił.
Założenie przodu zajęło kilka minut. Sprawdziłem, czy założony przód mocno ogranicza dostęp przez miejsce na halogen - tylko w niewielkim stopniu dostęp jest gorszy (może 1cm dalej do krzyżaka), ale damy radę. W najgorszym razie zdjęcie przodu to tylko 10 śrubek.