w moim przypadku bez kilku porad na forum się nie obyło Dla ułatwienia sobie remontu silnika najpierw go wymontowałem:
demontaż zderzaka, belki wzmacniającej, stabilizatora tylnego zawieszenia, spuściłem płyn chłodzący. Potem już po kolei elementy silnika, czyli: wydech połączenie filtra powietrza ze sprężarką (TIK), Intercooler, turbo wraz z kolektorem wydechowym (wężyków cieniutkich nie rozłączałem ponieważ wszystko odchodzi razem tylko kostki trzeba rozłączyć). Następnie odkręciłem poduszkę silnika aby silnik opadł i tym samym miałem dostęp od drugiej strony, a tam: węże od chłodnicy, rozrusznik, alternator, poduszka z drugiej strony. Nadszedł czas na górę, zdjąłem cewki aby ich nie uszkodzić podczas wyciągania silnika co wiązało się z odpięciem całej górnej listwy z kablami. Potem już z górki podwiązałem skrzynie na łańcuszku i odkręciłem wszystkie śrubki dookoła. Silnik i skrzynia rozpołowiły się bez najmniejszego problemu Wszystko to działo się oczywiście w garażu na kanale, silnik jest na tyle lekki, że spokojnie samemu idzie go podnieść Gdy silniczek był już na wierzchu to spuściłem olej i odkręcałem po kolei: dekiel górny, koło rozrządu, głowica, miska olejowa, dekiel rozrządu. Tyle mi wystarczyło aby wymienić panewki korbowodowe, pierścienie, pęknięty ślizg rozrządu, podratować troszkę głowicę (czyszcząc i docierając zawory), wymienić popychacze hydrauliczne w głowicy. Składałem prawie analogicznie na nowych uszczelkach. Trochę czasu mi to zajęło ponieważ robiłem to tylko w wolnym czasie pozdrawiam
demontaż zderzaka, belki wzmacniającej, stabilizatora tylnego zawieszenia, spuściłem płyn chłodzący. Potem już po kolei elementy silnika, czyli: wydech połączenie filtra powietrza ze sprężarką (TIK), Intercooler, turbo wraz z kolektorem wydechowym (wężyków cieniutkich nie rozłączałem ponieważ wszystko odchodzi razem tylko kostki trzeba rozłączyć). Następnie odkręciłem poduszkę silnika aby silnik opadł i tym samym miałem dostęp od drugiej strony, a tam: węże od chłodnicy, rozrusznik, alternator, poduszka z drugiej strony. Nadszedł czas na górę, zdjąłem cewki aby ich nie uszkodzić podczas wyciągania silnika co wiązało się z odpięciem całej górnej listwy z kablami. Potem już z górki podwiązałem skrzynie na łańcuszku i odkręciłem wszystkie śrubki dookoła. Silnik i skrzynia rozpołowiły się bez najmniejszego problemu Wszystko to działo się oczywiście w garażu na kanale, silnik jest na tyle lekki, że spokojnie samemu idzie go podnieść Gdy silniczek był już na wierzchu to spuściłem olej i odkręcałem po kolei: dekiel górny, koło rozrządu, głowica, miska olejowa, dekiel rozrządu. Tyle mi wystarczyło aby wymienić panewki korbowodowe, pierścienie, pęknięty ślizg rozrządu, podratować troszkę głowicę (czyszcząc i docierając zawory), wymienić popychacze hydrauliczne w głowicy. Składałem prawie analogicznie na nowych uszczelkach. Trochę czasu mi to zajęło ponieważ robiłem to tylko w wolnym czasie pozdrawiam