Czy styk przekaźnika pompy paliwa (ten pod fotelem kierowcy) nie był przypadkiem "przygrzany" ??
Ja miałem takie jaja, ale szybko wpadłem na trop
Wymiana przekaźnika pomaga na chwilę, trzeba było rozebrać gruntownie tą "puszkę" z przekaźnikami co jest pod fotelem, i docisnąć blaszki kontaktujące z przekaźnikiem pompy paliwa - jedna była trochę "luźna" co powodowało nagrzewanie się i braki w połączeniu. Po ściśnięciu kleszczami (z miarą) i zmontowaniu wszystko działa jak należy już dłuuugi czas...
Po przekręceniu kluczyka trzeba słuchać czy czy działa pompa paliwa. Ma chwilę pochodzić. Czasem jest (przy tej usterce) że włączy się tylko na moment - wtedy silnik zaskoczy i zgaśnie albo będzie chciał zaskoczyć ale nie da rady, lub też pompy nie słychać wcale, wtedy sprawa jasna na 100%
W każdym razie proponuję rozebrać to czarne pudełeczko i docisnąć blaszki przy przekaźniku pompy paliwa, lub po prostu wymienić go na inne (nawet na próbę na chwilę pożyczyć od kogoś) i będzie jasna sprawa... Roboty niewiele (najwięcej chyba z wykręceniem fotela )
Ten geniusz który wpadł na pomysł umieszczenia bezpieczników i przekaźników pod dywanem i fotelem powinien dostać nobla, a potem kluczem torx od tego fotela po łebie
Ja miałem takie jaja, ale szybko wpadłem na trop
Wymiana przekaźnika pomaga na chwilę, trzeba było rozebrać gruntownie tą "puszkę" z przekaźnikami co jest pod fotelem, i docisnąć blaszki kontaktujące z przekaźnikiem pompy paliwa - jedna była trochę "luźna" co powodowało nagrzewanie się i braki w połączeniu. Po ściśnięciu kleszczami (z miarą) i zmontowaniu wszystko działa jak należy już dłuuugi czas...
Po przekręceniu kluczyka trzeba słuchać czy czy działa pompa paliwa. Ma chwilę pochodzić. Czasem jest (przy tej usterce) że włączy się tylko na moment - wtedy silnik zaskoczy i zgaśnie albo będzie chciał zaskoczyć ale nie da rady, lub też pompy nie słychać wcale, wtedy sprawa jasna na 100%
W każdym razie proponuję rozebrać to czarne pudełeczko i docisnąć blaszki przy przekaźniku pompy paliwa, lub po prostu wymienić go na inne (nawet na próbę na chwilę pożyczyć od kogoś) i będzie jasna sprawa... Roboty niewiele (najwięcej chyba z wykręceniem fotela )
Ten geniusz który wpadł na pomysł umieszczenia bezpieczników i przekaźników pod dywanem i fotelem powinien dostać nobla, a potem kluczem torx od tego fotela po łebie