[przemo]

I stało się Od momentu zakupu mojego smarka miałem dziwny problem z odpalaniem, rozrusznik zachowywał się jak by nie miał siły kręcić ale odpalał. Tutaj na forum pisałem o tym problemie w innym wątku i poradziliście zregenerować rozrusznik bo może tulejki wyrobione. Korzystając z okazji wyjazdu do Polski zdemontowałem rozrusznik i zabrałem go do regeneracji, przy okazji turbinkę też zabrałem do walizki. Gość który naprawiał rozrusznik zadzwonił do mnie i spytał co ja chcę naprawiać bo rozrusznik jest ok, i kręci jak wściekły więc i tak poprosiłem o pełną regenerację. Po powrocie z urlopu zabrałem się za montaż rozrusznika i turbiny, dodam że smarcik stał w garażu 3 tygodnie a przed demontażem jeździł tylko kulawo odpalał. Zamontowałem rozrusznik podłączyłem wszystko jak trzeba i pierwsze odpalenie wyglądało tak jak wcześniej, czyli nie miał siły zakręcić silnikiem ale odpalił na dosłownie 50 sekund po czym usłyszałem dziwny pisk z silnika i autko zgasło na zawsze. Tłumaczenie tego jest takie że kupiłem smarta z przebiegiem 150000km z częściowo zatartym silnikiem i o dziwo jeździłem tak sobie jeszcze jakieś 4000km aż zatarłem go w garażu. Dla pewności założyłem klucz z grzechotką na wał i próbowałem przekręcić w/g wskazówek zegara, opór był niemiłosierny i jazgot dochodził z silnika za każdym obrotem. Teraz mam kilka pytań w tej kwestii:
- czy możecie mi polecić kogoś na śląsku w okolicach Gliwice,Katowice,Zabrze,Rybnik kto wyremontuje mi ten silnik jak mu go na palecie wyślę? Mam na myśli profi robotę łącznie z czyszczeniem elementów?
- Czy po takim remoncie będę sam w stanie zamontować ten silnik i go uruchomić?
- Może lepiej kupić gotowca od tej firmy z Warszawy http://allegro.pl/smart-fortwo-450-silni...09977.html