wg majstra z OSKP, który przez przypadek jest też rzeczoznawcą Automobilklubu Wielkopolskiego, da się zrobić. Twierdzi, że łatwiej w tą stronę niż odwrotnie, przynajmniej ze smartem.
Sprawa ma się tak: w świetle przepisów pojazd, który ma być zarejestrowany na B1 nie może ważyć więcej niż 549kg. Smart 450 ma ok 730kg. Obniżenie masy własnej pojazdu nie może mieć wpływu na bezpieczeństwo. Generalnie w 450 niewiele da się wywalić poza fotelem pasażera, plasikami wewnętrznymi, dywanikami, popielniczkami itp. razem 30-40kg. Trzeba znaleć "mechanika", który postawi pieczątkę i podpis na papierze stwierdzającym obniżenie masy pojazdu do wymaganych 549kg. Kolejny papier potrzebny od rzeczoznawcy, który stwierdza, że wprowadzone zmiany konstrukcyjne (domyślam się że chodzi np o zastosowanie elementów karoserii ze stopów lub tworzyw lżejszych niż oryginalne - belka przednia z duraluminium) nie naruszają integralności konstrukci i nie mają negatywnego wpływu na bezpieczeństwo i właściwości jezdne pojazdu. Zostaje jeszcze przegląd "zerowy"(nie wiem co to oznacza) na stacji diagnostycznej, kolejna pieczątka i podpis. Z kompletem dokumentów do wydziału komunikacji i czekanie na nowy dowód. Cała ta procedura to koszt 2500 - 3000PLN, bo nie ma fizycznej możliwości odchudzić SMARTA do wymaganej masy. Potrzebne więc lewe papiery, z lewych warsztatów, od lewych "mechaników" i "rzeczoznawców".
Wdrugą stronę jest łatwiej, bo rzeczoznawca stwierdza, że Smart waży więcej niż 550kg i można go zarejestrować na B. dalej procedura jak wyżej, tylko wszystko legalnie i zgodnie z prawdą.
Sprawa ma się tak: w świetle przepisów pojazd, który ma być zarejestrowany na B1 nie może ważyć więcej niż 549kg. Smart 450 ma ok 730kg. Obniżenie masy własnej pojazdu nie może mieć wpływu na bezpieczeństwo. Generalnie w 450 niewiele da się wywalić poza fotelem pasażera, plasikami wewnętrznymi, dywanikami, popielniczkami itp. razem 30-40kg. Trzeba znaleć "mechanika", który postawi pieczątkę i podpis na papierze stwierdzającym obniżenie masy pojazdu do wymaganych 549kg. Kolejny papier potrzebny od rzeczoznawcy, który stwierdza, że wprowadzone zmiany konstrukcyjne (domyślam się że chodzi np o zastosowanie elementów karoserii ze stopów lub tworzyw lżejszych niż oryginalne - belka przednia z duraluminium) nie naruszają integralności konstrukci i nie mają negatywnego wpływu na bezpieczeństwo i właściwości jezdne pojazdu. Zostaje jeszcze przegląd "zerowy"(nie wiem co to oznacza) na stacji diagnostycznej, kolejna pieczątka i podpis. Z kompletem dokumentów do wydziału komunikacji i czekanie na nowy dowód. Cała ta procedura to koszt 2500 - 3000PLN, bo nie ma fizycznej możliwości odchudzić SMARTA do wymaganej masy. Potrzebne więc lewe papiery, z lewych warsztatów, od lewych "mechaników" i "rzeczoznawców".
Wdrugą stronę jest łatwiej, bo rzeczoznawca stwierdza, że Smart waży więcej niż 550kg i można go zarejestrować na B. dalej procedura jak wyżej, tylko wszystko legalnie i zgodnie z prawdą.