Cześć,
na wstępie chciałbym się ze wszystkimi serdecznie przywitać.

Chciałbym Was poprosić o rozwianie moich obaw i wątpliwości, jakie zrodziły się po wczorajszej trasie. Jadąc autostradą z prędkością około 120km/h było mi strasznie ciężko utrzymać auto na swoim pasie. Zdarzało mi się już jeździć innymi autami nawet przy dużym wietrze, ale jeszcze nigdy nie miałem takich problemów z utrzymaniem prostego toru jazdy. A wczoraj auto tańczyło mi miejscami od linii do linii :/

I teraz moje pytanie - taki jest urok Smarta, czy może to wynikać z braku zbieżności lub geometrii kół? Dodam, że po puszczeniu kierownica jest prosto, a auta nie ściąga w żadną stronę. Po prostu zachowuje się, jak by miało strasznie czułe wspomaganie, które po nawet delikatnym ruszeniu kierownicą ma olbrzymi wpływ na tor jazdy.

Z góry dziękuję za pomoc!
Pozdrawiam!

Przy podmuchach wiatru bocznego taki urok samochodów z krótkim rozstawem osi, zwłaszcza z tylnym napędem.
Czasami już 90km/h przy wietrze bocznym to za dużo jak dla Smarta F2 450 (i to przy oponach o szerokości przód 175 a tył 195 i obniżonym zawieszeniu o 35mm) , nie wiem jak zachowuje się F2 451, niech wypowiedzą się użytkownicy tego modelu.

Mam cichą nadzieję, że te przeboje w czasie wczorajszej trasy wynikały jedynie z bardzo silnego wiatru. Za niecałe dwa tygodnie czeka mnie dłuższa trasa do UK (1500km w jedną stronę), więc szarpanie się z kierownicą w czasie tak długiej drogi byłoby potwornie męczące. Szczególnie, że na niemieckich autostradach w czasie remontów (a jest ich sporo) pasy są zwężane i oddzielane od siebie tymi takimi betonowymi płytami

W tym tygodniu jadę jeszcze wymienić oba przednie łożyska, to powiem mechanikowi, żeby przy okazji sprawdził zbieżność i geometrię.

Każdemu Smartowi dobrze robią dystanse na kołach.
A niestety silne wiatry, mocno działają na Smarta.

A jaki masz rozmiar opon ?


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

145/65R15 przód
175/55R15 tył

Wszystkie opony to zimówki. Auto od marca do zeszłego tygodnia stało, więc poprzedni właściciel nie zmieniał kapci na letnie. Mi w sumie też się już nie opłaca.

A łożysk jednak nie muszę wymieniać Przejechałem się z mechanikiem i powiedział, że o łożyska w najbliższym czasie nie mam się co martwić. Czyli poprzedni mechanik, który mi wymieniał klocki i tarcze, chciał mnie zwyczajnie naciągnąć... :/

Generalnie ten typ tak ma przy wietrze.
Faktycznie w trasach pomaga wstawienie krótszych sprężyn i szerszych felg lub dystansów.
Na cuda nie licz i mocno trzymaj kierownicę przy wyprzedzaniu tirów.
Przede wszystkim jednak wstaw program na > 50 KM - będzie zdecydowanie bezpieczniej na trasie.

Hej,

Mój jest bardziej stabilny niż się spodziewałem, więc raczej coś nie gra u Ciebie. Zacząłbym od sprawdzenia ciśnienia w oponach, potem zbieżności - taka nerwowość to dość typowe dla zbieżnego przodu. Co do samych opon to na zimówkach auto jest bardziej gumowe ja w "dużym" jak zmieniam z letnich na zimę to takie mam wrażenie jakby ze trzy palce luzu na sterze się pojawiły.

pozdrawiam

PS. co do dystansów to dołożenie dystansów zmienia efektywnie odsadzenie felgi o ile na tyle wielkiego znaczenia to nie ma o tyle z przodu zwiększa się promień zataczania co w praktyce zwiększa siły na kierownicy i utrudnia prowadzenie po nierównościach.

To jest normalne w smarku jak mądrzejsi ode mnie koledzy zauważyli.Moje 450 0,6 pielęgnowane, pompowane, ze świeżutką zbieżnością, przyzwoitym wyważeniem itp itd i standardowych oponach i reszcie za każdym bardziej odważnym tempie na obwodnicy czy trasie wykańcza ręce. A nie daj boziu wiaterek, jest jeszcze gorzej. Jak wiozę kogoś czy kilogramy zakupòw mniej buja ale chyba nie warto ryzykować..,

Melduję, że jakieś dwie godziny temu wróciłem z UK Przejechałem Smarkiem łącznie około 3000km w trasie i do tego jakieś 500km po samej Anglii. Smark dał radę! W sumie tylko kilka razy mocniej zawiało i musiałem chwilę powalczyć z kierownicą, ale gdyby nie to, to cała droga poszła gładko, szybko i przyjemnie