A mnie wkurzyło i to teraz zdrowo jak Edyta chwilę temu uszkodziła mój ukochany kubuś do kawy z ,, duchem ,, i stwierdziła ze nie jest źle bo można z niego korzystać
Szczerze i z całego serca życzę temu (tej) panu (pani), który(a) łaskawie oznakował(a) moje drzwi swoimi kataru i rozwolnienia. Na raz. Niech kicha i robi pod siebie w tym samym czasie.
Mam na prawych drzwiach wyryćkaną dziurę do gołego plastiku, a i plastik sam w sobie jest dziabnięty.
Przyłączam sie do tych życzeń i kieruje je również do francy która chciała przywłaszczyć sobie mój bacik gnida nie mogła odkręcić ( dziwne bo ja odkręciłem zero problemu ) to połamała co za menty
Jesteśmy w Chorwacji - 452 dojechał bez problemu i trzeba przyznać, że poruszanie się nim po okolicy to duże usprawnienie i sama przyjemność. Dzisiaj jednak zauważyłem jakby luz po jednej stronie belek dachu. Mianowicie na belce od pasażera dach jest standardowo naciągniety i mocno napięty, zaś po stronie kierowcy pojawił się wyraźny luz. Można palce wsunąć. Jestem tym faktem zaniepokojony. Mam nadzieję, że dach dalej działa - jeszcze nie sprawdzałem? Jeśli się zepsuł to mnie i dziewczynę czeka "piękna" podróż powrotną. Stąd lekkie zdenerwowanie...
Mnie dziś wkurzył tłum Smartów "na mieście". I co, wy - spociki, pikniki lokalnie, pięknie, a tu w Szczecinie każdy sobie rzepkę skrobie. No przecież muszą tu zaglądać, Smart ma swoje różne takie, tak?!
Kanapa - dziękuję. Wygląda na to, że wszystko jest ok. Dach działa a ów luz pojawił się z upału, bo tu codziennie po 34 stopnie. Chociaż nieco mnie to zdziwiło