Jak w temacie.
Ciekawa jestem, co w aucie na co dzień wozicie na wypadek wojny i niespodziewanych wydarzeń drogowych- odmrażacz do zamków, tel do assistance czy męża lub żony, kanister benzyny, klucze, instrukcję, olej , kable rozruchowe , książeczkę nabożeństwa ? Na dłuższą i codzienną trasę?
Szczególnie- co wozicie w F2. bo to jest już wyzwanie upchnąć tam konkrety.

1. naladowany telefon
2. latareczke
3. dobre assistance

I najwazniejsze, usmiech na twarzy, a reszta jakos sama przychodzi

Jak miałem F2 to woziłem zestaw narzędziowy w skrzynce - nie jeden raz był używany na spotach.
Na poważnie: aerozol do naprawy opony, olej na dolewki, skrobaczka w okresie zimowym, linka holownicza oraz latarka.

Jak kupiłem auto i miałem jeszcze bagażnik to znalazłem przeterminowaną gaśnicę, trójkąt, zalepiacz do do przebitych opon w sprayu. Do tego należy obecnie dołożyć kokpit połyski i takie tam różne mazidła, szmatki, skrobaczki, latarka zasilana z zapalniczki.Z nieruchomości to nagłośnienie tylne, raczej zamontowane na stałe.

Nie preferuję wożenia narzędzi, lecz czasem choćby klucz do kół się przydał i lewarek.

Po co odmrażacz do zamka w aucie ??? Jak do auta nie wejdziesz to odmrażacza nie wyjmiesz a jak wejdziesz to nie trzeba odmrażać
To tak jak trzymanie łopaty do śniegu w garażu który zasypała zaspa śniegu Łopata jest, ale w środku więc nie ma czym odsypać drzwi żeby po nią wejść i nią odśnieżyć

Ja mam latarkę, linkę holowniczą, kombinerki i śrubokręt

Klucz do kół i lewarek jest zbędny bo i tak zapasu nie masz

oj nie wiem , po co w środku odmrażacz , ja to gdzie indziej trzymam )
Pytam się, co kto u siebie ma , a tak z ciekawości , i może dla pożytku, że coś oprócz szminek tam jeszcze wartego uwagi włożę;;P . Żartowałam
Mam olej, kamizelkę żarówiastą , magiczną wycieraczkę do szyb, cudowne chusteczki do kokpitu, lejek, skrobaczkę, zmiotkę, tel do wypasionego assistance i tel do znajomych - naładowany tel ; parasolkę, zapasowe koło w sprayu, hak do dokręcania...kurcze, jeszcze parę rzeczy mam i się zastanawiam, czy jestem w tym magazynowaniu cudów na niewielkiej powierzchni najlepsza , czy ktoś coś więcej wozi.

Z tym odmrażaczem to nie jest wcale zły pomysł tylko faktycznie trzymamy go poza autem. Którejś zimy w trakcie bardzo zimnego dnia dostałem telefon, że akumulator w F2 umarł sam z siebie na postoju.
Jedyne możliwe wejście było od tyl.a a zamek był zamrożony więc podano na zmianę olej do zamków i rozmrażacz z wynikiem pozytywnym.

ja wożę tylko kosmetyki do auta, aby w razie co zawsze samochód wyczyścić

Pomysł zły nie jest (z odmrażaczem) ale jak będzie w zamrożonym aucie to na nic się zda

Najlepiej jednak zamek wysmarować odpowiednio "za ciepłych czasów" podobnie jak uszczelki - przygotować na zimę preparatem, niż potem szukać odmrażacza

Zapasową zapalniczkę i paczkę fajek, areozol do opon, odmrażacz do szyb, skrobaczkę, kilka płyt CD, ładowarkę do telefonu.