dla zainteresowanych:

- kluczyk w pozycji 1
- przytrzymaj lewarek zmiany biegow w pozycji "up"
- gaz do dechy
- teraz pchajacy powinni pchac

po kilku metrach sam odpali

odpalalem w ten sposob kilka razy i nie bylo problemu

oczywiscie nie zalecam i robicie to tylko na swoje ryzyko

oczywiscie chodzi o odpalanie F2 450

Pleśniaczku smarciki mają łańcuszki rozrządu więc nic tak naprawdę się nie dzieje tylko małe oszustwo dla komputera i błąd jakiś może wyłapać ale czujnik połorzenia wału pokarze ruch i wszystkie systemy zadziałają poprawnie przy odpalaniu na "pych"

Nie i poco Jak zrobicie sobie problemy to dopiero powiecie .A mogłem zainwestowac w baterie a nie w graty do motorku

Panowie, zapamiętajcie sobie Aut z automatyczną skrzynią nie odpala się na pych i nie holuje się .Pomijam kwestie paska, czy łańcuszka, to najprostsza droga do zepsucia automatu.
Jeśli zaś chodzi o Twój przypadek to myśle że należało by rozebrać bendix i go wyczyścić i przesmarować . Mróz pokazuje, że przy słabszym aku. zabrudzenia nie pozwalają podciągnąć widełek. Więc słychać tylko lekkie kliknięcie i cisza.Doładowanie aku. pomoże ale tylko na jakiś czas. Znając złośliwość przedmiotów martwych nawali potem w naj mniej spodziewanej chwili.

Smart nie jest typowym automatem hydrokinetycznym, więc nie ma zastosowania zasada, że się go nie holuje i nie odpala na pych. Odpalanie na pych może spowodować jakieś błędy, ale nie powinno spowodować awarii. Oczywiście należy to traktować jako rozwiązanie awaryjne i ostateczne.

zgadzam sie z przedmowca...
ale pamietajcie,ze robicie to na wlasne ryzyko

Przy odpalaniu na pych jeżeli mamy zuzyty łańcuch rozrządu to też się może zerwać a wtedy to już koniec i mogiła.
Wystarczy że w wyniku wyciągnięcia się łańcucha i wyrobienia kół zmieni się faza rozrządu. I wcale nie musi być tego słychac wcześniej.

ja tylko dodam ze mozna holowac bez problemu , mialem okazje kilka razy posmigac na sznurku