Gaśnica w aucie, moim i niemieckiego ustawodawcy zdaniem, zupełnie niepotrzebna. Jak sie pali wyjść z auta na bezpieczną odległość, z reguły jest czas na wypakowanie najważniejszego dobytku i dzwonić po strażaków.
Z nadpalonego auta i tak nic juz nie będzie, odebrac ubezpieczenie i kupić coś nowego.

Pozdrawiam
smart452

PS. Apteczka jest o wiele ważniejsza, może uratować komuś życie.

Sławku na naszym rynku ubezpieczeniowym, takie niemieckie podejście do tematu w większości firm ubezpieczeniowych zostało by potraktowane jako zaniedbanie uniemożliwiające wypłatę odszkodowania Takie mamy realia !

Dokładnie, gaśnica musi być zużyta, nawet gdybyś myślał już o nowym aucie z ubezpieczenia podczas gaszenia

Tak się złożyło, że jesteśmy producentem sprayu gaśniczego, o którym wspominał jeden z forumowiczów. Tutaj można zobaczyć jego możliwości:
https://www.youtube.com/watch?v=-95MvOfy3Ts

Jak widać, produkt świetnie sprawdza się do gaszenia pożarów domowych i nie tylko. Warto wozić go ze sobą w samochodzie. W świetle przepisów prawa spray nie może zastąpić gaśnicy, jednak w przypadku pojawienia się ognia naprawdę warto posłużyć się sprayem. Co robi proszek z gaśnicy samochodowej możecie zobaczyć tutaj:
http://akademia.pliszka.pl/wybuch-gasnic...mochodzie/

Dla zainteresowanych - animacja reklamowa o sprayu:
http://youtu.be/vnBTCq1siVs

A mnie na kursie samochodowym stary mechanik nauczył tak dokręcać klemę minusową by z dużym wysiłkiem dała się zdjąć gołą ręką, najczęściej szkoda czasu na kluczyk. Kiedyś w zastawie 1100 zaczeła mi się palić instalacja elektryczna i natychmiastowe odłączenie akku uchroniło auto a nawet wystarczyło wymienić 1 kabel w wiązce no i oczywiście zewnętrzną izolację. Dziś kupiłbym nową wiązkę ale wtedy na tak zadane pytanie sprzedawca w motozbycie wybuchał gromkim śmiechem. L