Witam. Mam Smatra F2 z 2004 i mam identyczny problem z tym, że moje kontrolki po uruchomieniu silnika gasną, a po zachamowaniu zapalają się. Bywa też, że po dłuższym pojeżdżeniu Smartem problem znika samoistnie i wszystko działa poprawnie, ale za jakiś czas problem wraca. Dodam, że usterka wystąpiła po przejechaniu 700 km od wymiany modułu ESP, który to wymianiałem w ASO Wrocław. Może ktoś coś doradzi, bo nie uśmiecha mi się po raz kolejny wizyta w ASO i zostawianie tam następnych tysiączków

Jeśli uważasz, ze ustarka ma bezpośredni związek z ostatnia naprawą w ASO, śmiało możesz tam wrócić i kaza naprawić to co popsuli, tym razem bezpłatnie.
Serwis gwarantuje, że operacja przez Niego dokonana + części użyte do naprawy będą służyły poprawnie jakiś czas.

Tylko że jeśli twoje podejrzenia są bezpodstawne-a czuje ze tak jest ,to zapłacisz za to sprawdzenie i to jak znam życie dwa razy tyle uparłeś sie i nie wymienisz tego włacznika...Twoja sprawa..

Eee, tam. Za sprawdzenie nie wezmą kasy. Zwłaszcza jeśli usterka wygląda tak, jakby wynikła ze złej naprawy, albo z wmontowania niesprawnego modułu.

Jestem ich stałym klientem i tam nie ma nikt litości kasują za wszystko, a wymyślać mogą nieskończenie wiele.
Pojadę tam w ostateczności.