@Piterson, dziękuję, właśnie takie przypadki miałem na myśli. Cmentarze są pełne ludzi niezastąpionych a dział sprzedaży pełen niezamkniętych wątków.

Dziękuję wszystkim za rady. Miałem dotąd różne samochody, wszystkie używane. Liczne doświadczenia skłoniły się mnie podjęcia wyzwania i rok temu kupiłem Mercedesa W126 za 750€, co wynosiło poniżej 50% ceny wywoławczej. Wiedziałem co mam do zrobienia już w trakcie pierwszych oględzin. Po roku mam skończony kompletny remont, od blacharki, przez całą jednostkę napędową po zawieszenie, a łączne koszta są w wysokości średniej rynkowej wartości takiego samochodu, a ja wiem dokładnie co i jak mam zrobione. Nie wiem jak to inaczej ująć, ale jestem świadom kosztów, więc pisanie o tym, że można kupić tanie albo drogie amortyzatory, albo objawienia, że zaraz po zakupie można włożyć drugie tyle dla mnie objawieniami nie są - ba, można włożyć blisko dziesięciokrotność i nadal może być opłacalne. Oczekiwania jakie miałem, to to że za 5000 kupię samochód, który nie będzie wymagał remontu silnika w momencie zakupu przez najbliższe 15 tysięcy, dobrze gdyby po prostu jeździł, nawet niekoniecznie hamował, nic więcej.

Dziękuję za rzeczowe informacje, szczególnie te dot. diesla i wersji po 2003. Sądzę, że faktycznie będę skłaniał się do diesla, rocznik pozostaje dla mnie obojętny. Jeżeli ktoś z szanownych użytkowników ma na sprzedaż diesla do ok 8000 złotych to proszę o informację.

Zapytałeś o smarta w cenie do 5tys. , który nie będzie wymagał remontu chociaż przez 15tys. km więc otrzymałeś informacje , że za 5tys. to może byc po prostu bardzo ciężko . Właściciele smartów chcieli Ci przyblizyć ewentualne [problemy i być może wydatki , ale jak widzę Ty nie potrzebujesz pomocy . Szkoda bo naklepalismy się w klawiatury .

Użytkownicy przedstawili mi kilka cennych wskazówek, za które jestem naprawdę wdzięczny i w związku z nimi zwiększyłem budżet, więc z pewnością stukanie w klawiaturę na coś się zdało i przemówiło do rozumu, ale pisanie, że wydatki związane z samochodem nie kończą się na zakupie są dosyć zabawne - być może to moja wina, może czegoś nie doprecyzowałem. Otrzymałem jakieś oferty, a głównie taki był cel pisania ogłoszenia. Ile zatem sądzicie, że powinien kosztować Smart (benzyna lub diesel) po ok. 90000km po udokumentowanym remoncie silnika z założeniami jak na początku?

tomashbo jak chcesz mam na sprzedanie smarta po remoncie silnika.

@adrian-n chętnie, poproszę o dodatkowe informacje.

Napisałem na pw

Skoro masz smykalke, doświadczenie, zaplecze, umiejętności i troszkę kasy to może wzialbys pod uwagę zakup Smarta z uszkodzonym silnikiem. takie egzemplarze można kupić w bardzo rozsądnych pieniazkach. Wracając do diesla, to chce nadmienić że auto nie jest demonem prędkości a przyspiesza jak gęś w ciąży. Za nim już zdecydujesz się co kupić proponowalbym przejechać się różnymi smartami a później szukać najbardziej odpowiadającego modelu.

(15.12.2015, 15:54)dychul napisał(a): Wracając do diesla, to chce nadmienić że auto nie jest demonem prędkości a przyspiesza jak gęś w ciąży. Za nim już zdecydujesz się co kupić proponowalbym przejechać się różnymi smartami a później szukać najbardziej odpowiadającego modelu.

No z tym to się nie zgodzę, ale fakt najpierw trzeba zaszczepić wirusem by nie było tak jak piszesz, bo po wirusie różnica w czasie do 100km/h jest blisko 5s zamiast 21 jest około 16. A wirus nie jest kosztowny, a czasami można i za darmo załapać

(15.12.2015, 16:40)obwd-crash napisał(a):

(15.12.2015, 15:54)dychul napisał(a): Wracając do diesla, to chce nadmienić że auto nie jest demonem prędkości a przyspiesza jak gęś w ciąży. Za nim już zdecydujesz się co kupić proponowalbym przejechać się różnymi smartami a później szukać najbardziej odpowiadającego modelu.

....A wirus nie jest kosztowny, a czasami można i za darmo załapać ...

Myślisz że gdybym zaparkował swojego obok twojego na jedną deszczową zimną noc, to zaraził by twój mojego tym wirusem grypo-szyp-kości?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

(15.12.2015, 16:40)obwd-crash napisał(a):

(15.12.2015, 15:54)dychul napisał(a): Wracając do diesla, to chce nadmienić że auto nie jest demonem prędkości a przyspiesza jak gęś w ciąży. Za nim już zdecydujesz się co kupić proponowalbym przejechać się różnymi smartami a później szukać najbardziej odpowiadającego modelu.

No z tym to się nie zgodzę, ale fakt najpierw trzeba zaszczepić wirusem by nie było tak jak piszesz, bo po wirusie różnica w czasie do 100km/h jest blisko 5s zamiast 21 jest około 16. A wirus nie jest kosztowny, a czasami można i za darmo załapać

Nie przeszkadza mi, że moje auto nie przyspiesza do 100 km/h w 5 sek. A także nie jestem maniakiem prędkości. To co wcześniej napisałem jest sugestią dla innych użytkowników, którzy do tej pory nie mieli okazji jechać Smartem. Będąc w Krakowie p. Agnieszka ze Smartkraków opowiadała mi, o przypadkach rozczarowanych klientów.