We mega zakorkowanym Wrocławiu w lecie przy mojej jeździe spalał mi 6,5l.
W zimie myślę, że można ten 1l no może 1,5l dodać.
Więc wydaje mi się, że tragedii nie ma.
Tym bardziej, że ostatnio żona mi się przyznała, że ona lubi "jak ludzie na światłach zostają za nią w tyle" i zapytała czy to ma wpływ na spalanie
W trasie na autostradzie przy stałej prędkości 110km/h spalił mi 5,2l.
Co jednak nie jest mega wyczynem, bo przy tej samej prędkości ostatnio jechałem Hondą i spaliła mi 5,5l przy 2,5 raza większym silniku.
Panowie, nie czarujmy się, Smart nie jest oszczędnym autem. Jestem autem dla ludzi z fantazją i tyle. Ale niestety ani nie jest za tani w kupnie, ani też zresztą w utrzymaniu.
Jest mnóstwo większych aut spalających mniej niż Smart.
Ale tylko Smart może zaparkować nie wzdłuż chodnika, a prostopadle do niego hie hie