Witam.

Jak w temacie.Poniewaz mieszkam w okolicy,zainteresowalem sie takim Smartem.
http://www.luxauto.lu/fr/occasion/smart-...470&page=2

Na sobote jestem umowiony z wlascicielem na ewentualny zakup.

Prosze o rade czy warto go brac?Jakie moze miec niedomagania?Na co zwrocic uwage?

Dziekuje.

Pytanie czy auto sprowadzasz do Polski czy zostaje na "zachodzie europy" ?
Wg podanego przebiegu pewnie niedługo remont silnika, czyli musisz doliczyć w niedalekiej perspektywie jego koszt, w kraju około 4000 złotych ile na "zachodzie europy" nie wiem.
Otwiera się tylko jedno (z 4) zdjęcie, a z niego widać, że auto nie ma zegarka i obrotomierza.
Moim zdaniem to nie jest Passion tylko Pure, ale niech wypowiedzą się bardziej obeznani.
Koła stalowe z nieoryginalnymi kołpakami.
Ja osobiście nie dałbym takich pieniędzy za to auto, ale może takie są realia tamtejszego rynku ?

Auto zostaje w Luksemburgu.Dlatego decyduje sie na zakup tutaj bo przerejestrowanie auta z zewnatrz to prawdziwa gechenna.Raz to robilem ze swoim autem z Polski i nie chce wiecej.Wymyslaja mase problemow.Co do zdjec,to jest tylko jedno.Wydaje mi sie natomiast ze zegara i obrotomierza nie ma.Auto stoi chyba na zimowych kolach.Facet zaznacza ze ma komplet letnich na aluminiowych felgach w cenie.troche martwi mnie ta informacja o remoncie silnikaCzy to regula przy takim przebiegu w benzynie?
W zasiegu mojego budzetu przeznaczonego na zakup Smarta jest jeszcze taki.

http://www.luxauto.lu/fr/occasion/smart-...856&page=2





Jak myslisz?

Mam diesla, ze względu na przebieg roczny ponad 30 tys. km i ewentualny koszt remontu silnika - różnica w cenie zakupu była znikoma w stosunku do kosztów ewentualnego remontu silnika benzynowego. Diesel pali znacznie mniej a moc ma zbliżoną - obecnie zamiast 41KM mam prawie 60KM, dynamiką chyba też nie ustępuje benzynie
Z tego co napisane jest na forum to chyba wszyscy opisywali remont silnika
benzynowego w okolicach 100 tys. km

Co do tego drugiego auta, jest to wersja przedliftowa do której ciężko znaleźć panele, a zwłaszcza w niejednolitej barwie (aqua green jak ten na zdjęciach, czy też aqua orange, etc.). Ten egzemplarz też nie ma zegarka jak i obrotomierza, brak mu tez klimy - bywa przydatna pewnie bardziej tam niż w Polsce. Nie jest napisane jaka to wersja wyposażenia czyli czego należałoby się spodziewać w wyposażeniu. Zderzak tylny i błotniki tylne są w innym kolorze jak reszta paneli - pewnie auto zaliczyło jakiś "dzwonek". "Dzwonek" od tyłu auta może (lecz nie musi - zależy jak silne było uderzenie) mieć reperkusje dla turbiny po jakimś czasie.
Co do tego auta cena też nie powala - ale może tylko w takiej tam są dostępne te auta.

Wielkie dzieki.Twoje informacje chyba ostudzily moj zapal.Chyba poszukam w takim razie czegos innego.
Jeszcze raz dziekuje .Pozdrawiam z deszczowego Luksemburga.

Pośpiech jest złym doradcą. Wskazany jest podobno wyłącznie przy łapaniu pcheł.
Oczy kuszą a dusza powinna studzić zapał.
Najlepiej mieć obok siebie kogoś kto nie jest zainteresowany zakupem i ma chłodny/oziębły stosunek do transakcji.
Nie rezygnuj tak szybko, ja swego auta szukałem blisko 1,5 roku. Nie wiem jak bardzo Ty jesteś "przymuszony" do zakupu samochodu.

Kurcze ten przedliftowy smarciak ma trochę zapiętą cenusię.
To ja za swojego dałem w kraju 6100PLN w 2011r. od kobity, która na szybko sprzedawała by jakieś kombi kupić do wożenia towaru (prowadziła jakiś ciucholand).
Jeśli dobrze zauważyłem to ma zaślepki zamiast przeciwmgłowych, te czarne błotniki i zderzak też mi jakoś do niego nie pasują...
Szczerze mówiąc to kilka dni temu znajomy był u naszych zachodnich sąsiadów na zakupach (po Touarega dla siebie) i wychaczył przy okazji od jakiejś panny zadbanego smarcika po lifcie z klimą, dwoma zegarkami, szklanym dachem i kilkoma innymi dodatkami za 1000 (jeszcze pytała czy cena nie jest za wysoka ). Nie pytałem tylko czy klepaczkę ma z tyłu albo bezołowiową.