Zaloguj się do forum, aby móc korzystać ze wszystkich jego funkcji!

smart ala porsche

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tryby wyświetlania wątku
smart ala porsche
#51
 Gość 
To jest bardzo ciekawe spojrzenie na zycie:


Gdyby czas plynal w druga strone to byloby tak pieknie...
Zaczyna sie od tego, ze kilku gosci przynosi cie w skrzyneczce i oczywiście od razu trafiasz na impreze... Zyjesz sobie spokojnie w domku... Stajesz sie coraz mlodszy...
Pewnego dnia dostajesz odprawe w postaci grubszej gotówki i ... idziesz do pracy. Ha!!!
Pracujesz jakieś 40 lat i poznajesz uroki zycia... Zaczynasz pic coraz wiecej alkoholu, coraz cześciej chodzisz na imprezy i coraz czesciej uprawiasz seks... Jak juz masz to opanowane, jestes gotów zeby trafic na studia... Potem idziesz do szkoly... Coraz mniej od ciebie wymagaja... masz coraz wiecej czasu na zabawe! Smile
Robisz sie coraz mniejszy, az trafiasz do... hmm, gdzie plywasz sobie przez 9 miesiecy wsluchujac sie w uspokajajacy rytm bicia serca. A potem nagle: Bęc!!! Twoje zycie konczy sie orgazmem!!!
 Odpowiedz
#52
 Gość 
Na ławce w parku siedzi chlopaczek i zajada cukierek za cukierkiem.

Siedzący po przeciwnej stronie alejki starszy jegomość mówi :

- Młodzieńcze, wiesz, że jak będziesz jadł tyle słodyczy to bardzo szybko powypadają ci zęby. Chlopaczek popatrzył na gościa i odpowiedział :

- Mój dziadek dożył 105 lat i miał wszystkie zęby.

- Tak ??? A też jadł tyle cukierków ?

- Nie, on się po prostu nie wpierdalał w nie swoje sprawy.
 Odpowiedz
#53
 Gość 
Wierność przed ślubem

Byłem szczęśliwy. Byłem tak szczęśliwy jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się razem ze mną a moja dziewczyna... była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń.

Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju - dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego,pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się,miałem przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógł być przypadek. Nigdy nie zachowywała się tak kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze.

Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie będę żonaty,ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce. Powiedziała, że chce się ze mną tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jednego słowa. Powiedziała "Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie będę czekać długo"

Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami. Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu.

Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc "Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki.Witaj w rodzinie!"

A morał z tej historii...

Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie.
 Odpowiedz
#54
 Gość 
Poszedl maly Jasio do cyrku i tak sie zlozylo, ze musial usiasc w
pierwszym rzedzie. Rozpoczal sie wystep i na arene wychodzi Klaun
Szyderca. Podchodzi do Jasia i pyta:
- Jak masz na imie?
- Jasiu.
- A wiec Jasiu, czy ty jestes glowa krowy?
- Nie.
- A czy ty jestes tulowiem krowy?
- Nie.
- A wiec Jasiu, ty jestes dupa wolowa!! HAHAHA!!! - zasmial sie
szyderczo Klaun Szyderca.
Smutny Jasio wrocil do domu, opowiedzial wszystko tacie, na co ten mu mowi:
- Jasiu, jutro tez pojdziesz do cyrku.
- Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu bedzie sie smial.
- Nie martw sie Jasiu, tym razem pojdzie z toba Wujek Staszek Mistrz
Cietej Riposty.
No i tak sie stalo. Nastepnego dnia poszli Jas i Wujek Staszek Mistrz
Cietej Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzedzie i czekaja na wystep
Klauna Szydercy. Wychodzi wiec Klaun Szyderca na arene i zaczyna swoj
znany wystep. Podchodzi do Jasia pyta:
- Jasiu, czy ty jestes glowa krowy?
Na co Wujek Staszek Mistrz Cietej Riposty:
- Spier...


<small>[ Edytowane przez prometeusz dnia 2005/02/04 12:16:41 ]</small>
 Odpowiedz
#55
 Gość 
Wraca Jasio ze szkoły i pierwszym pytaniem jakim strzela w rodziców jest:
- Co to znaczy "robić loda"?
Rodzice, którzy już dawno uzgodnili, że będą odpowiadać na każde "trudne"
pytanie (bo po co ma dziecko szukać odpowiedzi na podwórku), spojrzeli
porozumiewawczo na siebie i mama mówi:
- Widzisz "robić loda" to brać penisa do buzi...
Na to ojciec:
- Jakie brać?! Dawać! Syna przecież mamy!!!
 Odpowiedz
#56
 Gość 
Księgowy, świeżo po studiach, znalazł prace w urzędzie skarbowym i na
pierwszy ogień miał sprawdzić księgi podatkowe starego Rabbina. Znad sterty
ksiąg oszczędnego rabina sprawdzając należności podatkowe wpadł mu do głowy
pewien pomysł. Zażartuje sobie z wielebnego.
- Rabbi, - powiedział - widzę, że kupujesz dużo świec...
- Tak - odparł Rabbin
- A co robisz ze skapującym woskiem i niedopalonymi świecami ?
- Dobre pytanie - powiedział Rabbin - zbieramy to i kiedy uzbiera się całe
pudełko wysyłamy do producenta, a on, tak dawniej jak i teraz, przysyła nam
nowe pudełko za darmo.
- Aha - powiedział księgowy niezadowolony z tego, że jego niecodzienne
pytanie miało najzwyklejszą w świecie odpowiedź. Myślał więc dalej...
- Rabbinie, a co z zakupem macy ? Co robisz z okruszkami, które ci zostaną?
- A tak - powiedział Rabbin - zbieramy je, a kiedy jest ich całe pudełko
wysyłamy do producenta, a ten, tak dawniej jak i teraz, przysyła nam nowe
opakowanie za darmo.
- Aha- powiedział księgowy i jeszcze intensywniej zastanawiał się jak
podejść Rabbina.
- Dobrze Rabbinie - kontynuował - a co robicie z napletkami, które zostaną
po obrzezaniu ?
- Tak, tu też nie ma marnotrawstwa. Wszystkie dokładnie zbieramy i kiedy
uzbierze sie pudełko wysyłamy do urzędu skarbowego."
- Do Urzędu skarbowego ? - spytał zmieszany księgowy
- A tak, do Urzędu, a oni mniej więcej raz w roku przysyłają nam takiego
małego kutasika, jak ty..
 Odpowiedz
#57
 Gość 
Politechnika. Egzamin z fizyki. Profesor, który wstał lewą nogą zaczyna pytać pierwszego delikwenta.
- Jedzie pan autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pan zrobi ?
- Otworzę okno.
- Bardzo dobrze - mówi profesor
- A teraz proszę wyliczyć jakie zmiany w aerodynamice autobusu zajdą po otwarciu okna ?
- ?????????????????
- Dziękuję panu. Dwója.Następny proszę.
Wchodzi drugi student. Dostaje to samo pytanie, ten sam stopień i wychodzi.
Po godzinie wynik meczu profesor vs studenci brzmi 9 : 0. Jako 10 wchodzi Śliczna studentka. Profesor pyta :
- Jedzie pani autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pani robi ?
- Zdejmuję bluzkę. - odpowiada studentka
- Pani mnie nie zrozumiała. Jest naprawdę bardzo gorąco.
- To jeszcze zdejmuję spódnicę.
- Ale żar jest nie do zniesienia - dalej utrudnia profesor.
- To zdejmuję stanik.
Profesor aż oniemiał z wrażenia a studentka mówi :
- Panie profesorze mogę jeszcze zdjąć majtki ale nawet jakby mnie mieli
wyruchać wszyscy faceci w autobusie to okna nie otworzę.
 Odpowiedz
#58
 Gość 
Pewien młody mężczyzna miał 3 przyjaciółki, po pewnym czasie dał im
po 2.000 EURO. Pierwsza przyjaciółka poszła do sklepu, kupiła
sobie suknie, buty, piękny kapelusz. Poszła do fryzjera. Przyszła z
powrotem do gościa i mówi:
- Chce być najładniejsza dla Ciebie, ponieważ Cię kocham.
Druga przyjaciółka poszła do sklepu. Kupiła strój piłkarski,
telewizor, wideo, 1000 puszek piwa i abonament Canal +. Przyszła z
powrotem do gościa i mówi:
- To są moje prezenty dla Ciebie, ponieważ Cię kocham.
Trzecia przyjaciółka pomyślała ostro, wzięła te pieniądze i
wpakowała w inwestycje, z której po krótkim czasie wyciągnęła
podwójny wkład. Potem wzięła te pieniądze i wpakowała je w inna
inwestycje, która również pięknie prosperowała. I potem znowu to
samo i znowu to samo, tak że po pewnym czasie z tych 2.000 EURO
zrobiła majątek. Przyszła z powrotem do gościa i mówi:
- Ja z tych pieniędzy bardzo dużo zarobiłam na nasza wspólna
przyszłość, ponieważ Cię kocham.
Młody mężczyzna był zachwycony wszystkimi przyjaciółkami, przemyślał
wszystkie odpowiedzi... i ożenił się z ta ... która miała największe
cycki ...

Morał: Mężczyźni, w przeciwieństwie do kobiet, nie lecą na kasę ...
Smile)
 Odpowiedz
#59
 Gość 
Cześć tato, wróciłem!!!
Ojciec siedzący przed komputerem, nie odrywając wzroku od monitora pyta:
- A gdzieś ty był?
- W wojsku tato...
 Odpowiedz
#60
 Gość 
Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć
borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi się to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
Pacjent spokojnym głosem:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali ... Prawda, Panie Doktorze...?
 Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości



Menu