Od Passion-a do Nygussion-a czyli zapraszam do oglądania serialu pt. '' Mała rzecz a cieszy" czyli w skrócie kolejny Smartocholik ;P
Moja przygoda z cudem techniki narodziła się w sierpniu 2012 po odkupieniu od swojego pracodawcy Smarta Fortwo rocznik 2007 1,0 71 PS wersji Passion którego zakupili w SC warszawa daimlera. A autko wyglądało na początku tak..
Autko oprócz elektrycznych szyb, klimy i radia nie miało nic.. :( i zaczynamy serial
Pierwszymi krokami był zakup zegarów, schowka, popielniczki i uchwyt na napoje takie standardy nic oh, eh
Kolejny etapem był zakup takie małej rzeczy lecz jakiej istotnej ;P
No i przyszedł czas gdzie trafiłem do was mianowicie na forum...
Fajni ludzie , fajne smarty itp.. Jedna pasja ten sam cel
Poznałem Robsona i Łysola pozdrowienia chłopaki.. Udało się odkupić od Robsona Kierownice z manetkami i serial trwa..
A jak już zakupiłem to trzeba było ją zamontować i tu wielkie podziękowania dla Łysego za pomoc w ekspresowym monatażu chłopak wie jak uszcześliwić smartocholika
A o to relacja z montażu i efekt końcowy
Było tak
a po paru chwilach tak
Zdumiewająca różnica..
a tutaj macie numerek kabelka bez którego nie działają magiczne łopatki..
Po poznaniu Łysego człowiek zaczyna patrzeć na swojego smarka z innej strony...
Przyszedł czas na dystanse. Namowa i montaż nigdzie indziej jak w stajni u Łysego
Zupełnie inna jazda wogóle niema tematu..
No i kolejny odcinek zatytułowany Ledy
Montowane nigdzie indziej jak u Łysego chodź bez pomocy Robsona się nie obyło.
I podziękowania dla koleżanki z klubu z pomorza Kasiunqi ona wie za co
A tu sama relacja z montażu:
przed
w trakcie
i jescze kabeleczek do kabelka i zaświecą mi światełka
wszystko oczywiście pod nadzorem głównego inżyniera
i mamy efekt cięzkiej pracy dziękuje koledzy
ale miałem banana na gębie :P
No a na zakupach nie może zabraknąć ...
Jakże małe a istotne..
C.D.N
Moja przygoda z cudem techniki narodziła się w sierpniu 2012 po odkupieniu od swojego pracodawcy Smarta Fortwo rocznik 2007 1,0 71 PS wersji Passion którego zakupili w SC warszawa daimlera. A autko wyglądało na początku tak..
Autko oprócz elektrycznych szyb, klimy i radia nie miało nic.. :( i zaczynamy serial
Pierwszymi krokami był zakup zegarów, schowka, popielniczki i uchwyt na napoje takie standardy nic oh, eh
Kolejny etapem był zakup takie małej rzeczy lecz jakiej istotnej ;P
No i przyszedł czas gdzie trafiłem do was mianowicie na forum...
Fajni ludzie , fajne smarty itp.. Jedna pasja ten sam cel
Poznałem Robsona i Łysola pozdrowienia chłopaki.. Udało się odkupić od Robsona Kierownice z manetkami i serial trwa..
A jak już zakupiłem to trzeba było ją zamontować i tu wielkie podziękowania dla Łysego za pomoc w ekspresowym monatażu chłopak wie jak uszcześliwić smartocholika
A o to relacja z montażu i efekt końcowy
Było tak
a po paru chwilach tak
Zdumiewająca różnica..
a tutaj macie numerek kabelka bez którego nie działają magiczne łopatki..
Po poznaniu Łysego człowiek zaczyna patrzeć na swojego smarka z innej strony...
Przyszedł czas na dystanse. Namowa i montaż nigdzie indziej jak w stajni u Łysego
Zupełnie inna jazda wogóle niema tematu..
No i kolejny odcinek zatytułowany Ledy
Montowane nigdzie indziej jak u Łysego chodź bez pomocy Robsona się nie obyło.
I podziękowania dla koleżanki z klubu z pomorza Kasiunqi ona wie za co
A tu sama relacja z montażu:
przed
w trakcie
i jescze kabeleczek do kabelka i zaświecą mi światełka
wszystko oczywiście pod nadzorem głównego inżyniera
i mamy efekt cięzkiej pracy dziękuje koledzy
ale miałem banana na gębie :P
No a na zakupach nie może zabraknąć ...
Jakże małe a istotne..
C.D.N