[Mlody]

Byłem, widziałem i się załamałem... Szyby każda innego producenta z innego roku, malowane elementy plastikowe, w nawiewie przedniej szyby jeszcze leży potłuczone szkło, przednie opony zimowe, tylne letnie. Felgi zmasakrowane strasznie, na oparciu kierowcy wypalona dziura, tylna szyba czymś mocno i głęboko porysowana (obszar wielkości paczki papierosów), słupki w drzwiach (te oddzielający szybę opuszczaną od tej małej) przerysowane dość głęboko, tylny zderzak trzyma się chyba tylko na zatrzaskach bo żadnej śruby z zewnątrz nie ma - tzn wszystkie miejsca na śruby są puste. A w opisie jak cholera "bezwypadek", przez telefon też gość obiecywał stan idealny, bezwypadkowy. Ale na wizytę w Mercedesie się nie zgodzili pod pretekstem, że odstraszają im klientów podając chore ceny za części eksploatacyjne, które trzeba wymienić. Gdyby, ktoś chciał jechać to mówię od razu - szkoda czasu i paliwa.