Pytany na pw. postanowiłem napisać co jest do zrobienia...
- wymiana świateł z przodu (są po angilku świecą do lewej a nie do prawej)
- wymiana opon z tyłu lub z przodu (strasznie głośne)
- wymiana amortyzatorów z przodu (podobno może to być spowodowane innymi oponami, ale wątpię - trzeba by to sprawdzić jeszcze raz). Diagnosta wjechał na trzepaki i powiedział, że ich po prostu nie ma...
- wymiana świateł z tyłu (nie ma światła wstecznego - białego)
- wymiana lusterek (oczywiście kwestia gustu - ale nie lubie jak lusterka mi całe latają podczas jazdy + prawe zamiast oddalać przybliża) + nie działa ich regulacja od środka (trzeba cisnąć palcem po lustrze)
- brak oryginalnej podłogi (zaślepki od akumulatora)
- gril z przodu z halogenami trochę lata (jest luźny z prawej strony - zerwane zaczepy)
- halogeny nie działają i nie mają włącznika w środku - ta wersja ich nie miała. Oznacza to , że coś z przodu musiało być robione, zwłaszcza, że na nadkolach od środka widać czerwony kolor - może się mylę ale pierwszy raz widzę czerwony podkład pod farbę (rozmawiałem z lakiernikiem i mówi że najczęściej stosuje się biały , beżowy z czerwonym się nie spotkał).
- to co zwróciło moją uwagę to całą podłoga (materiał) jest luźny (pewnie przez przeciągnanie kabli...) oglądałem już 3 smarty i w ani jednym nie było takiego problemu.
Poza tymi uwagami auto faktycznie zadbane - zdrowy tridon (chyba tak to się pisze), wygłaskane i techniczne sprawne, aczkolwiek jestem w szoku, że żaden diagnosta wcześniej nie zauważył, że samochód świeci w drugą stronę zwłaszcza, że przebieg jest w milach i blat... to chyba logiczne.
Ps. opinia może być cenna dla tych, którzy mają kawałek drogi do przebycia aby zobaczyć samochód (ja miałem ponad 180 km w jedną stronę)...
- wymiana świateł z przodu (są po angilku świecą do lewej a nie do prawej)
- wymiana opon z tyłu lub z przodu (strasznie głośne)
- wymiana amortyzatorów z przodu (podobno może to być spowodowane innymi oponami, ale wątpię - trzeba by to sprawdzić jeszcze raz). Diagnosta wjechał na trzepaki i powiedział, że ich po prostu nie ma...
- wymiana świateł z tyłu (nie ma światła wstecznego - białego)
- wymiana lusterek (oczywiście kwestia gustu - ale nie lubie jak lusterka mi całe latają podczas jazdy + prawe zamiast oddalać przybliża) + nie działa ich regulacja od środka (trzeba cisnąć palcem po lustrze)
- brak oryginalnej podłogi (zaślepki od akumulatora)
- gril z przodu z halogenami trochę lata (jest luźny z prawej strony - zerwane zaczepy)
- halogeny nie działają i nie mają włącznika w środku - ta wersja ich nie miała. Oznacza to , że coś z przodu musiało być robione, zwłaszcza, że na nadkolach od środka widać czerwony kolor - może się mylę ale pierwszy raz widzę czerwony podkład pod farbę (rozmawiałem z lakiernikiem i mówi że najczęściej stosuje się biały , beżowy z czerwonym się nie spotkał).
- to co zwróciło moją uwagę to całą podłoga (materiał) jest luźny (pewnie przez przeciągnanie kabli...) oglądałem już 3 smarty i w ani jednym nie było takiego problemu.
Poza tymi uwagami auto faktycznie zadbane - zdrowy tridon (chyba tak to się pisze), wygłaskane i techniczne sprawne, aczkolwiek jestem w szoku, że żaden diagnosta wcześniej nie zauważył, że samochód świeci w drugą stronę zwłaszcza, że przebieg jest w milach i blat... to chyba logiczne.
Ps. opinia może być cenna dla tych, którzy mają kawałek drogi do przebycia aby zobaczyć samochód (ja miałem ponad 180 km w jedną stronę)...