Witam oglądałem 2 droższe smarty tak w cenie 10000-12000 pln z przebiegiem kolo 120-135 tys km po remontach w niemczech. Praca przyzwoita dość cicho i bez niepokojących szmerów stuków i metalicznych dzwięków. Koszt naprawy w euro przekracza połowę wartości zakupionego samochodu. Co sądzicie kupować wierząc ze naprawdę pośmigam jeszcze kolejne 100 tyś bo silnik po remoncie czy lepiej kupić tańszy egz. i zrobić remont mając 100% pewności co do silnika. Mam jeszcze jedno pytanie po jeździe próbnej jak wyłączyłem smarta słychać z tylu takie trzaski samochód jest wyłączony a jazda próbna to jakieś 8 km bez strasznego gazowania przeciągania na biegach głównie na automacie. Co to może być?
Pozdrawiam
Pozdrawiam