Czujnik wygląda tak jak na zdjęciu z tematu w linku pierwszego postu,czyli żadnych widocznych odłamań,pęknięć lub tp.no i działa normalnie. Otwór w który wsuwa się czujnik też wygląda na nieuszkodzony. Przed zdarzeniem czujnik siedział solidnie, teraz zupełnie luźno wchodzi,próbowałem przekręcać ale żadnych "zaczepów" nie widzę i nic to nie dało,dlatego wkleiłem ale zastanawiam się jak był mocowany? może jakiś pierścień rozprężny (na czujniku jest wyżłobienie) który zaskakuje gdy wsunie się w miejsce przeznaczone? doprawdy nie wiem i dlatego pytam.Zastanawia mnie to wytłoczenie (zaznaczone czerwono) którego nie widziałem gdyż zasłaniał zderzak, dopiero na zdjęciu zobaczyłem. Wygląda jak miejsce do wsunięcia spinki drucianej?
@raffa
Kierowca który uciekł chyba nie zdawał sobie sprawy co robi,miałem świadków (biały dzień) i gdybym zapamiętał numer (wiem, że to była Kia a numer zaczynał się " SBE 5xxx") to mógłbym chyba nowego Smarta kupić dogadując się z rzeczoznawcą.Pewnie była to albo kobieta albo ktoś bez prawa jazdy,może po alkoholu?Niestety,zamiast zapisać numer,wyskoczyłem oglądać szkody,na szczęście ich nie było bo ramka za parę złotych to nie prawdziwa szkoda,klima też cała jak i wszystkie plastyki, bo było ciepło.