(11.04.2014, 10:48)adams napisał(a): Wszystko ok.niech handlarze kupują taniej,"walone",remontują i sprzedają drożej,bo jest to sposób na zarabianie pieniędzy,ale po co "kręcą" liczniki?.
Dla mnie to jest dziadostwo.
Niedawno zostawiłem w komis focusa z przebiegiem 278.000 km,a po paru dniach miał już 192.00 km.
Kupując w komisach starsze auto trzeba się liczyć z tym,że przebieg jest większy o jakieś 100.00 km.niż w rzeczywistości niestety.
napisze wam przykład z przekręceniem.
Od nowości mam Mercedesa w211 w rodzinie, obecnie jest to moje rodzinne autko, zanim je odkupiłem od Ojca to jechali po niego handlarze, już przez telefon mówili, że samochód na handel idzie i że oryginalnej książki nie chcą..
wstępnie się dogadali, i mieli przyjechać na następny dzień, Największym moim zaskoczeniem było następnego dnia zobaczyć samochód Taty już wystawiony ponownie na Otomoto z przebiegiem nie 245000 tylko 180 000... Ojciec ostatecznie się wycofał z tej transakcji bo w ostatniej chwili zdobyłem kaskę na ten wozik.. ja obecnie nim wykręciłem przebieg na liczniku prawie 280 000, jednak wiem, że dla wielu osób jest to już astronomiczny przebieg i wielu moich znajomych już tego samochodu ode mnie by nie kupiło.. Taka mentalność ludzi ;/ w grudniu będę miał przegląd w mercu by nadal podtrzymać książkę bo mam zamiar jeszcze pośmigać nim z 4-5 latek..