Dziękuję za podpowiedzi - czujnik został podmieniony i niestety problem dalej występował.
Wydaje mi się, że zagadka została rozwiązana - podczas kolejnego zgaśnięcia zacząłem wsłuchiwać się w dźwięk pompy paliwa w baku i ku mojemu zaskoczeniu pompa wydawała bardzo nieregularne dźwięki. Udało mi się zamówić filtr paliwa oraz samą pompę z sitkiem. Spędziłem dzisiaj kilka ładnych godzin demontując bak. Pierwszy problem, który napotkałem to brak możliwości spuszczenia paliwa - po podaniu zasilania i odczepieniu przewodu paliwowego do filtra paliwo i tak nie chciało lecieć mimo pracującej pompy. Nie pozostało mi nic innego jak demontaż baku wraz z zawartością. Po wyjęciu pompy wraz z pływakiem zauważyłem, że całe sitko na dole było oblepione gęstą mazią, która najprawdopodniej blokowała dopływ paliwa.
Udało mi się wymienić pompę i sitko oraz doczyścić pozostałe elementy. Podczas montażu wymieniłem jeszcze filtr paliwa. Po całej operacji zrobiłem autem 130km i usterka nie wystąpiła, wiec istnieje duże prawdopodobieństwo, że awaria była spowodowana brakiem dopływu paliwa.
Co do samego sitka, a raczej substancji która je oblepiła to niestety nie mam pomysłu co to może być i skąd się mogło tam wziąć.
Wydaje mi się, że zagadka została rozwiązana - podczas kolejnego zgaśnięcia zacząłem wsłuchiwać się w dźwięk pompy paliwa w baku i ku mojemu zaskoczeniu pompa wydawała bardzo nieregularne dźwięki. Udało mi się zamówić filtr paliwa oraz samą pompę z sitkiem. Spędziłem dzisiaj kilka ładnych godzin demontując bak. Pierwszy problem, który napotkałem to brak możliwości spuszczenia paliwa - po podaniu zasilania i odczepieniu przewodu paliwowego do filtra paliwo i tak nie chciało lecieć mimo pracującej pompy. Nie pozostało mi nic innego jak demontaż baku wraz z zawartością. Po wyjęciu pompy wraz z pływakiem zauważyłem, że całe sitko na dole było oblepione gęstą mazią, która najprawdopodniej blokowała dopływ paliwa.
Udało mi się wymienić pompę i sitko oraz doczyścić pozostałe elementy. Podczas montażu wymieniłem jeszcze filtr paliwa. Po całej operacji zrobiłem autem 130km i usterka nie wystąpiła, wiec istnieje duże prawdopodobieństwo, że awaria była spowodowana brakiem dopływu paliwa.
Co do samego sitka, a raczej substancji która je oblepiła to niestety nie mam pomysłu co to może być i skąd się mogło tam wziąć.