Ok, zaprowadziłem smarta do mechanika. Z racji całkowicie zablokowanego koła nie pojechałem do Tomka, tylko do mechanika który jest oddalony ode mnie o jakieś 800 m. Trwało to chyba 20 minut i było straszną męczarnią Koło co chwilę się kręciło, a za chwilę przestawało i sunęło po śniegu. Kontrola trakcji oczywiście ciągle się paliła, a samochód jechał bokiem, co chwilę się kopiąc w śniegu Istne piekło.
Okazało się, że prawy zacisk jest kompletnie do wymiany, a w lewym tłoczki do szlifowania. Przy okazji wymienione zostaną klocki. Całkowity koszt naprawy: 460 zł, gotowy będzie na piątek, czyli dam radę na spotkanie w MC D na Wilanowie :P
Okazało się, że prawy zacisk jest kompletnie do wymiany, a w lewym tłoczki do szlifowania. Przy okazji wymienione zostaną klocki. Całkowity koszt naprawy: 460 zł, gotowy będzie na piątek, czyli dam radę na spotkanie w MC D na Wilanowie :P