Spodziewałem się powiem szczerze że w kwestji regeneracji Smartowskich sprzęgieł wypowie się sam pomysłodawca tego patentu...Czyli sam Al Capone.Pisał tu on swego czasu na czym taka regeneracja w jego wykonaniu i według jego pomysłu polega i że sprzęgło przez niego naprawione nie ustępuje nowemu i polatać powinno tyle samo co nówka nie śmigana.Nawet się tu z kimś umawiał na na naprawę Smarta tą metodą.Było to już dość dawno,więc ciekaw jestem czy ktoś się skusił i ile już kilometrów na nim polatał ???Może ta osoba się wypowie ??? Żeby uspokoić kolegów zatroskanych o moje nieocenionej wartości życie i zdrowie, które mogłem nieroztropnie stracić zakładając regenerowane sprzęgło...Dodam że do mojego Bolida nówkę sprzęgło z półki Krakowskiej hurtowni zapodałem!!!
Jestem taki jaki jestem...i na pewno się nie zmienię...