Zaloguj się do forum, aby móc korzystać ze wszystkich jego funkcji!

450_by_raffa

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tryby wyświetlania wątku
450_by_raffa
 raffa 
No i zgłupiało doszczętnie trzy dni przed Wigilią. Chyba dwa dni po tych silnych mrozach. Jak puściły te śniegi i w powietrzu pojawiło się dużo wilgoci. Strzały ze sprzęgła, ślizganie... Najpierw na biegach 1-3, z czasem i tam przechodziło. I tak po każdym zgaszeniu silnika. Następnego dnia było OK, ale po poślizganiu się w śniegu na uliczce parkingowej znowu wystąpiło. Z @Blase_B podmieniliśmy siłownik na jego, sprawdziliśmy działanie mojego, obejrzeliśmy go - wszystko wygląda OK. Łapa cała, wiązki i wtyczki idealne. Były problemy z ustawieniem punktu otarcia, okazało się, że za słaby akumulator. Wygląda na to, że padł.

Następnego dnia smart dostał nowego Bannera Smile A stary, dziewięcioletni, wygląda że ma zwarcie celi.

Mój siłownik będzie rozbierany i smarowany - być może pęknięta jest sprężyna. Potem podmiana Smile

Potem smart zaliczył wycieczkę do Wawy na święta Wink Bez najmniejszych problemów Wink
 Odpowiedz
 raffa 
W środę 22 lutego 2023 r. odebrałem samochód od mechanika z przebiegiem 160676 km.

Wymieniono kolektor wydechowy (już drugi raz) wraz z jego stalowym radiatorem / uszczelką. Poprawiono tam wszystkie połączenia, szpilki, nakrętki itp. Oczywiście był pęknięty. Trochę inaczej niż ten prawie trzy lata temu.
Świece zapłonowe. Bo już był czas.
Filtry, olej. Bo już był czas.
Wężyki podciśnienia. Bo były popękane.

Rurkę olejowo-chłodniczą (znaczy podwójną) wraz z uszczelkami, bo olejowa okazała się nieodpowiednia. No ale przynajmniej wymieniono uszczelki, dokręcono i wyczyszczono. Bo była, a ciekło spod tej, której nie wymieniono Very happy ale po wyczyszczeniu okazało się, że nie trzeba jej wymieniać.

Jak ktoś chce pooglądać:

   
Chcę wierzyć, że ta rdza pojawiła się dopiero po zdemontowaniu Very happy


   
Pęknięcia z wierzchu kolektora.


   
To na żywo wygląda trochę jak pęknięcie, ale patrząc tutaj już nie jestem pewien. Nieważne Wink i tak trafi do pieca.


   
A tak wyglądają świece. Moim zdaniem nie jest najgorzej, jeśli chodzi o stan świecy. Kolor... cóż, pęknięty kolektor, zablokowane cięgno, popękane wężyki od podciśnienia. Myślę, że to mogło mieć wpływ na skład mieszanki...

Jak na razie wszystko jest OK, aczkolwiek chyba mam źle wyregulowaną gruszkę. Bo ciśnienie doładowania nie przekracza 0,25 bara. I jakby mułowato trochę jeździł Very happy

EDIT: za smartz.co.uk:
From official smart data for the M160/1 EU4 engine gives Maximum Boost Pressures as:

37kW - 0.5 bar
45kW - 0.8 bar
55kw - 1.0 bar

Czyli stanowczo za mało mi pompuje ;(

Dopiszę jeszcze, jako kontynuację poprzedniego posta, że siłownik sprzęgła raczej jest w porządku, został wyczyszczony i przesmarowany, ale bez rozbierania. Kamerką inspekcyjną za dużo nie widać. Udało się też trochę nasmarować łożyska w silniku. I ten chodzi lżej, niż wcześniej Smile

Zobaczymy, jak będzie sprawował się podczas jazdy, jak wreszcie spikniemy się z Błażejem.
 Odpowiedz
 raffa 
I znowu jako uzupełnienie poprzedniego posta:

Okazało się, że po odebraniu od mechanika samochód nie przyspiesza. Planowałem umówić się na poprawkę, ale najpierw wyskoczył mi wyjazd do Wawy. I to okazało się męką. Czułem się jak w maluchu. Samochód spalił mi w jedną stronę 6,5, w drugą 6,8 l / 100 km (czyli ok. 1,5 l więcej, niż normalnie). A i tak trasa się ciągnęła i ciągnęła, żadnej przyjemności z jazdy. Męczyłem się ja i męczył się smart.

Po powrocie udało się umówić na poprawkę mając w ręku informację ze smartz.co.uk i schemat regulacji gruszki z fabrycznej dokumentacji smarta.

Poprawka trwała około półtorej godziny z 3 czy 4 jazdami testowymi w międzyczasie. Ciśnienie zaczęło dochodzić do 0,4 bara. I samochód zaczął jako tako przyspieszać. Doszliśmy jednak do górnej granicy i w związku z tym, że kończył się gwint na sztandze, to cofnęliśmy się dla bezpieczeństwa o 2 mm do 90 mm (fabrycznie powinno być ustawione na 80).

Pan właściciel mechanika wytłumaczył mi, że pewnie już gruszka jest zużyta i pewnie będzie trzeba wymienić. I jako tako zadowolony wróciłem do domu. Gruszka do fortwo oczywiście nie jest produktem dostępnym w każdym sklepie i na skinienie ręki. Udało mi się znaleźć na allegro jedną używkę. I po numerze fabrycznym 0007928V002 / A1600960169 znalazłem w jednym z niemieckich sklepów z częściami do smarta nówkę sztukę w cenie 69 EUR. Fortuna to nie jest, ale może coś tam jest jednak nie tak poza gruszką?

Po rozmowie z Błażejem wpadliśmy na pomysł, żeby sprawdzić podciśnienia. A że i tak umawialiśmy się na ponowne założenie mojego siłownika sprzęgła, to była okazja.

By zapewnić jako taką dynamikę jazdy, po 'poprawce' udało mi się osiągnąć spalanie w mieście na poziomie 6,1 l. Gdzie przed tymi 'zabawami' średnia z całego przebiegu wynosiła ok 5,3 l.

No i właśnie wróciłem z bananem na twarzy Smile

Okazało się, że wężyki podciśnienia były źle pozapinane. I panowie wymienili tylko cztery, a powinni wymienić jeszcze dwa kolejne, bo też już były popękane.

Pomocne oczywiście okazało się evilution i wiedza Kane'a. Wszystko jest dokładnie opisane i pokazane tutaj:

https://www.evilution.co.uk/mod/450-wast...-hoses.htm

Po podmianie jednego wężyka (niestety drugiego Błażej nie miał) i prawidłowym ich zapięciu gruszka została ustawiona na nominalne 80 mm. Ciśnienie doładowania praktycznie nie wzrosło, ale za to samochód zaczął przyspieszać o wiele lepiej Smile

Błażej zanurkował jeszcze raz pod samochód i zauważył, że przy ustawieniu sztangi na 80 mm zawór wastegate się nie domyka. Po przestawieniu regulacji niżej (już nie mierzyliśmy na ile) pojechałem się przejechać i już przy niskich prędkościach bez problemu da się osiągnąć doładowanie na poziomie 0,79 bara Very happy I jak na smarta, to wciska w fotel Very happy Banan na twarzy, serio Smile

Przysłowiowe zamknięcie szafy nie stanowi już żadnego problemu, samochód przyspiesza jak kiedyś Smile

No i teraz trzeba czekać na następne tankowanie, które mam nadzieję okaże się również przyjazne dla kieszeni Wink

Wielkie podziękowania dla Błażeja Smile

I niestety po raz kolejny wychodzi na to, że kolejny pan mechanik od smartów nie do końca zna się na tym, co robi :( Tego nie rozumiem...

Mądrzejszy i zadowolony skończyłem dzień z przebiegiem 162600 km.
 Odpowiedz
 raffa 
Dziś, a właściwie wczoraj, 11 maja, przy przebiegu 163100 km, trochę po ponad dwóch miesiącach od wymiany kolektora i przy okazji trzech (dolnych) świec (bo pan mechanik nie miał klucza do ściągania fajek...) wymieniłem trzy górne świece. Dobra wiadomość jest taka, że kolor świec zmienił się na prawidłowy Smile Znaczy kawa z mlekiem Wink

Klucz pasuje od VAGów, kupiłem na allegro za trochę ponad 20 PLN Very happy Wymiana tych górnych bajecznie prosta. Natomiast przed wykręceniem starych świec trzeba wydmuchać, albo wyciągnąć odkurzaczem ten cały syf, który zebrał się wokół świec. Aż się zdziwiłem, ile u mnie tego było... I za nic w świecie nie chciałbym, żeby mi to wpadło do cylindra.

Klucz 16 mm, potrzebna jest długa przedłużka. Moment dokręcania 22,5 Nm.

Udało mi się również uprać dach. No i przy okazji umyć samochód Smile Jak pogoda dopisze, to jutro (znaczy dziś) impregnacja.

Wieczorem wybrałem się na sprawdzenie czystości spalin po tych wymianie świec, kolektora i węzyków podciśnienia. I regulacji turbo... No i niestety nadal ten sam wynik, który był na przeglądzie. Na biegu jałowym wskazania w normie, ale przy 2000 obrotów HC i wskazania sondy lambda ponad normę. Trzeba sprawdzić sondę, bo być może jest uszkodzona.
 Odpowiedz
 psuwacz 
Do impregnacji szmaty fabsil. Tylko fabsil Smile
 Odpowiedz
 raffa 
(12.05.2023, 20:18)psuwacz napisał(a): Do impregnacji szmaty fabsil. Tylko fabsil Smile

   

Very happy

Pogoda i czas dopisały dopiero w sobotę. Ciekawe, jak zniesie deszcze zapowiadane na przyszły tydzień...
 Odpowiedz
 raffa 
Deszcze dach zniósł zadziwiająco dobrze, nic nie naleciało do środka (a miało z czego....) poza dosłownie kilkoma kroplami, które wlatują do środka dopiero przy otwarciu klapy. Nie do końca szczelna jest uszczelką pomiędzy tylną częścią dachu a klapą - zbiera się tam kilka kropel wody.Trzeba więc wsadzić rurkę gumową w środek uszczelki i będzie lepiej, bo już pewnie jest trochę klapnięta po tych 20 latach używania.

Potwierdzam w każdym razie, że fabsil najlepszym impregnatem jest Smile Aczkolwiek... zużyłem całą butlę. Nie wiem, czy nie za dużo. Ale liczy się efekt Very happy

Przy okazji impregnacji okazało się, że pod sąsiednim blokiem z dachu mojego samochodu legowisko zrobił sobie jakiś cholerny sierściuch... Po upraniu dachu przed impregnacją zużyłem chyba pół rolki do ubrań, żeby odkleić wszystkie kocie kudły... Bezczel jakiś... I to wygodny - wiadomo, na miękkim wygodniej, niż na twardym. I czarny to się na słoneczku szybciej nagrzewa...

Wczoraj i dziś walczyłem trochę z.. klapą bagażnika Smile Od nowości u mnie, znaczy od założenia zaraz po kupnie, był problem z lewą lampką oświetlenia tablicy rejestracyjnej. Wymieniłem na LEDy chyba w drugim, czy trzecim tygodniu, bo z oryginałem coś było nie tak - był nadłamany ten plastikowy ząbek i były zardzewiałe styki, więc żarówka paliła się kilka razy. W końcu podjąłem więc decyzję o założeniu LEDów - tylko jeden był trochę bardziej... Świeciły wszystkie diody, ale jakby był większy opór, bo jedne świeciły... no właśnie - bardziej Very happy a drugie - mniej. Od jakiegoś czasu leżały w garażu LEDy zamówione na aliexpress. Po przełożeniu stronami okazało się, że problem jest nadal z tą samą lampką, więc nie chodziło o kabelki. Zresztą po podłączeniu do zasilacza w domu był ten sam objaw. Co ciekawe - oba zestawy LEDów chińczyki, jedne kupione na allegro, drugie bezpośrednio. I te starsze miały idealne ząbki do trzymania na miejscu. A te 'nowe' już je niestety miały za krótkie i za blisko krawędzi. Lampki nie chciały się trzymać na miejscu, ale porzeźbiłem trochę. I jest OK Smile

Poza tym w zimę czasami nie działało otwieranie klapy z guzika na klapie. Jakby był problem z mikrostykiem. Rozebrałem, wyczyściłem, przesmarowałem i złożyłem Smile Przy okazji myjąc to i owo Smile

A w związku z tym, że chyba od pierwszej zimy leżała u mnie kamera cofania (bo jak wiadomo w cabrio nie ma szybek, a jak się spuści dach, to już w ogóle nie widać nic nawet jak się patrzy do tyłu...), więc skoro już miałem rozgrzebaną klapę, to podjąłem decyzję o montażu - na razie samej kamery, kabelek jest w środku bagażnika, w wolnej chwili podciągnę do przodu samochodu do deski. Wyświetlacz też mam już kupiony, z chęcią bym go zamontował nad lusterkiem wstecznym. Chyba najlepsze miejsce, bo od lusterka człowiek nie będzie musiał odrywać wzroku, a tym bardziej odwracać głowy. Zostanie tylko wykombinowanie, jak go przyczepić do oryginalnego uchwytu lusterka...

Pomysł mam, zobaczymy, jak to się uda zrobić. Drukarka 3D i trochę rysunku technicznego się pewnie przyda... Very happy Trzymajcie kciuki Smile
 Odpowiedz
 maciekpkow 
Trzymam kciuki. Też kupiłem fabsil Very happy
 Odpowiedz
 raffa 
Jakby się ktoś zastanawiał, jak wygląda mój tył... znaczy mojego samochodu, czyli z gatunku: jak mnie rozpoznać w korku Wink

Zaznajomione z moim samochodem oko powinno wyłapać dwie zmiany Wink

   
 Odpowiedz
 raffa 
Z ciekawostek, chociaż w zasadzie nowości...

W piątek kupiłem w Berlinie roadstera brabusa Very happy Z pękniętą szybą przednią i walniętą sondą lambda Very happy Very happy Very happy Very happy co prawda bez monoblocków, no ale domyślam się, że nie wszystkie miały.

Niska cena spowodowana właśnie tymi dwoma mankamentami, szyba w serwisie niedostępna, więc albo używka, albo zamiennik. O które też ciężko... Ale udało mi się namierzyć Very happy
 Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości



Menu