Nie robili, a sprzedają regenerowane.
Sprawdzić sam potrafię bez najmniejszego problemu, lecz trzeba go tylko wytargać,a to zajmuje mi sporo czasu.
Jak nawalił to go oddam, albo naprawię i ich oleję bo reklamacja może trwać i dwa tygodnie.
(25.05.2018, 23:15)LAZY. napisał(a): Nie robili, a sprzedają regenerowane.
Sprawdzić sam potrafię bez najmniejszego problemu, lecz trzeba go tylko wytargać,a to zajmuje mi sporo czasu.
Jak nawalił to go oddam, albo naprawię i ich oleję bo reklamacja może trwać i dwa tygodnie.
Wytargałem z ramy alternator i wnikliwie obejrzałem. Okazuje się że uzwojenie przypalone. Teraz najlepsze: regeneracja chyba polegała na odcięciu jednego z uzwojeń bo znalazłem sprytne cięcie na jednym znich. Czyściutki jak nowy, a tu taki zonk. Na dwóch jakoś chodził, no ale jak sub chodzi to nie podołał
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
Star diagnoza trójmiasto.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.05.2018, 13:07 przez LAZY..)
Alternator zwrócony do sklepu, analizują usterkę i albo naprawią, albo dadzą drugą sztukę. Choć w sumie jestem skłonny dopłacić i wziąć nowy. Bo te regenerowane to takie niezbyt sprawne się trafiają.
Star diagnoza trójmiasto.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.05.2018, 21:14 przez LAZY..)
Podejście numer milion. Reklamacja uznana na zasadzie ,, przesyłka jeszcze nie dotarła do serwisu, ale wydamy drugą sztukę. Ta nie ma przebarwionego uzwojenia"
Coś jakby ,, sprzedaliśmy panu szmelc, ale żeby nie robić lipy to się powie że damy w ciemno drugą sztukę niż klient jak się dowie że szmelc to zażąda kasy"
Tak przynajmniej wtopa przejdzie gładko.
Sprawdziłem go w innym serwisie gdzie naprawiają to powiedzieli że w pełni sprawny i nie ma lipy.
Gołym okiem widać nowe uzwojenie i tu nie ma wątpliwości.