Witam!
Po jakimś czasie powróciłem do tematu Smarta i tym razem zamierzam coś kupić. Zupełnie przypadkowo będąc w trasie natrafiłem na smarta przy płocie - cena? 3500 do negocjacji. Czy okazyjna, to nie wiem bo jest z nim coś nie tak... Do rzeczy. Rozmawiałem ze sprzedającym, handlarzem. Facet zajmuje się sprowadzaniem aut zza granicy po przejściach, F2 mu się trafił zupełnie przypadkowo i za śmieszne pieniądze - miał miejsce na lawecie i zadecydował, że go po prostu kupi..
Auto nie odpala, rozrusznik kręci, ale silnik się nie odzywa. Sprzedający twierdzi, że do niego nie zaglądał bo nie ma do tego głowy i sprzedaje auta w takim stanie jak je sprowadzi.
Umówiłem się z nim wstępnie na poniedziałek, że przyjadę go obejrzeć na spokojnie ze znajomym i być może kupię. Ustaliliśmy też, że po wpłaceniu ,,kaucji'' i spisaniu danych z dokumentów będę mógł sam zabrać Smarta na diagnozę do jakiegoś serwisu, czy gdzie tam zechce. Serwisu w okolicy nie ma więc postanowiłem, że.. weźmiemy go ze znajomym na lawetę i odpalimy na pych. Warto się w takie coś pakować? Smart z 2003, po liftingu z silnikiem 0.7T. Postaram się w poniedziałek porobić zdjęcia. A, przebieg bo to chyba najważniejsze: 189 tysięcy. Podobno w Niemczech przeszedł generalny remont silnika przy przebiegu 160 tysięcy i jest na to faktura.
Po jakimś czasie powróciłem do tematu Smarta i tym razem zamierzam coś kupić. Zupełnie przypadkowo będąc w trasie natrafiłem na smarta przy płocie - cena? 3500 do negocjacji. Czy okazyjna, to nie wiem bo jest z nim coś nie tak... Do rzeczy. Rozmawiałem ze sprzedającym, handlarzem. Facet zajmuje się sprowadzaniem aut zza granicy po przejściach, F2 mu się trafił zupełnie przypadkowo i za śmieszne pieniądze - miał miejsce na lawecie i zadecydował, że go po prostu kupi..
Auto nie odpala, rozrusznik kręci, ale silnik się nie odzywa. Sprzedający twierdzi, że do niego nie zaglądał bo nie ma do tego głowy i sprzedaje auta w takim stanie jak je sprowadzi.
Umówiłem się z nim wstępnie na poniedziałek, że przyjadę go obejrzeć na spokojnie ze znajomym i być może kupię. Ustaliliśmy też, że po wpłaceniu ,,kaucji'' i spisaniu danych z dokumentów będę mógł sam zabrać Smarta na diagnozę do jakiegoś serwisu, czy gdzie tam zechce. Serwisu w okolicy nie ma więc postanowiłem, że.. weźmiemy go ze znajomym na lawetę i odpalimy na pych. Warto się w takie coś pakować? Smart z 2003, po liftingu z silnikiem 0.7T. Postaram się w poniedziałek porobić zdjęcia. A, przebieg bo to chyba najważniejsze: 189 tysięcy. Podobno w Niemczech przeszedł generalny remont silnika przy przebiegu 160 tysięcy i jest na to faktura.