Witam czytałem trochę na forum i nie znalazłem jakiś porad jak rozpoznać silnik do remontu. Ostatnio oglądałem 2 egzemplarze przebieg kolo 100 tyś niby 100% sprawne jakieś faktury z remontu itp. Po odpaleniu piszczy jak by pasek nie równo pracuje później jest spokojnie po rozgrzaniu się. Po wrzuceniu wiższych obrotów dziwne metaliczne odgłosy i bardzo głośno w kabinie. Drugi którego oglądałem dymił bardzo i nie miał mocy tak jak ten pierwszy. Niestety w okolocach nie mam młodszego egzemplarza do obejrzenia tylko SMART FORTWO II a to chyba inna bajka co by móc porównać. Czego sie wystrzegać? Czy naprawdę powinno być cicho w środku. Na co zwracać uwagę.

Pozdrawiam

Dzisiaj oglądałem kolejny egzemplarz i dziwnie pracował. Miałem wrażenie ze od pracy silnika była to 600cm3 trzęsie się fotel kierowcy. Silnik pracował równo dość cicho tylko straszne wibracje było czuć na fotelu kierowcy. Pierwszy właściciel w Polsce auto sprowadzone rok temu niby po remoncie silnika przy 90 tyś w niemczech są jakieś faktury ale niemiecki jest mi obcym językiem. Czy wasze smarty też mają wibracje na fotelu kierowcy czy ten przegląd to jakaś ściema i silnik się sypie.

Pozdrawiam

Pewnie poduszki silnika są dobite, trzeba by się dokładnie przyjrzeć od spodu. Jak oglądasz, a się nim nie przejedziesz to ciężko ocenić.

Gdzie oglądałeś te autka? Ja ostatnio oglądałem dwa. Miałem to samo. Daje gaz a on zaczął jakieś metaliczne dźwięki wydawać i jakby szarpać. Do tego bardzo ciężko chodziła kierownicą. Czy smart ma w ogóle wspomaganie?

Ma, ale o ile sie orientuje nie wszystkie.

Manewrowałem SMARTE-m niedawno 2 wieczory po garażu, bo wykręcałem audio. Nie ma blokady kierownicy, wszystko na wyłączonym zapłonie i lekkość skręcania kół jest zaskakujące, lżej się chyba kręci kierownicą, niż w aucie ze wspomaganiem - byłem w szoku

Teraz wspomaganie nie ma dla mnie znaczenia - przynajmniej w SMARCIE.

Smarty oglądałem w Kielcach i okolicach. Oglądałem mam na myśli jechałem. Podczas jazdy wibracje mniejsze jak stoi na swiatłach to zdecydowanie czuć. Tak niektóre wersje maja wspomaganie i to zdecydowanie czuć. Ja mam punto II z elektrycznym wspomaganiem i bez wspomagania smarta kierownica chodzi dość cieżko jak dla mojej żonki. Parkowanie w ciasnym garażu podziemnym sprawia jej trudność. Dlatego zdecydowanie z wspomaganiem polecam. Jak był robiony niby remont silnika w niemczech przed sprowadzeniem nic nie mowiace mi faktury to nie wymienilo by poduszek pod silnikiem faktura opiewa na jakies 2500 EURO wiec nie malo biorac pod uwage ze samochod jest w cenie 6 tyś do kupienia

---

Poszukam jeszcze jakiegos mlodszego smarcika tak z 2006-2007 ostatnie z pierwszej wersji. Chcial bym sie przejechac takim zadbanym smarcikiem i miec porownanie jak powinno jezdzic takie autko. Im wiecej szukam i jezdze smarcikami na probe tym bardziej sie zastanawiam czy nie kupic zajechanego silnika kolo 120 tys do remontu i sobie go odszykowac byle by blacha i zawieszenie bylo git.

Co do tej telepki na fotelu to napewno ma poduchy na silniku wywalone.
A z tymi fakturami to pewnie sciema :-/

Witam oglądałem 2 droższe smarty tak w cenie 10000-12000 pln z przebiegiem kolo 120-135 tys km po remontach w niemczech. Praca przyzwoita dość cicho i bez niepokojących szmerów stuków i metalicznych dzwięków. Koszt naprawy w euro przekracza połowę wartości zakupionego samochodu. Co sądzicie kupować wierząc ze naprawdę pośmigam jeszcze kolejne 100 tyś bo silnik po remoncie czy lepiej kupić tańszy egz. i zrobić remont mając 100% pewności co do silnika. Mam jeszcze jedno pytanie po jeździe próbnej jak wyłączyłem smarta słychać z tylu takie trzaski samochód jest wyłączony a jazda próbna to jakieś 8 km bez strasznego gazowania przeciągania na biegach głównie na automacie. Co to może być?

Pozdrawiam

Strzela tlumik i to normalna sprawa.