Przecież to nie jest dużo jak za samochód elektryczny

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka

Co wiecej jest poprawa !
Poprzedni smartek ED kosztowal tyle bez baterii!

ED cabrio to moje marzenie zaraz po crossblade

OKi, tylko nadal w pierwszej kolejności jest to samochód - na dodatek mały (w powszechnym odczuciu, ale my je kochamy),
a że elektryczny - to taka fanaberia jak na razie.

Spox, jakoś się przyzwyczaimy.

Spysiu, zobacz ceny 453 też wydawały się z kosmosu, a jakoś jednak się sprzedają!

Dzięki za foty - extra!

Pierwsze samochody na benzynę też były fanaberią! Dzięki za ocenę, ja po prostu już piąty rok używam elektryka na co dzień oraz jestem obecny na forum samochodów elektrycznych i stąd pewna wiedza na ten temat. Samochód elektryczny jest od spaliniaka stosunkowo droższy z prostej przyczyny. Eksploatacja na co dzień jest po prostu o WIELE TAŃSZA, a przecież zgodnie z przysłowiem "bilans musi być na zero". Z punktu widzenia producenta jest jeszcze gorzej bo np. przeglądy są o wiele tańsze, nie sprzedaje się olejów i klocków ham. czy też tarcz, co w normalnym (przestarzałej technologii) aucie jest głównym żródłem zysków dla całej branży zwanej motoryzacją.

(28.02.2017, 08:07)krzyss napisał(a): Co wiecej jest poprawa !
Poprzedni smartek ED kosztowal tyle bez baterii!

ED cabrio to moje marzenie zaraz po crossblade

No to musisz Krzysiu poczekać na crossblade w wersji ED.

(28.02.2017, 09:47)Lolek napisał(a): (...) Dzięki za ocenę, ja po prostu już piąty rok używam elektryka na co dzień oraz jestem obecny na forum samochodów elektrycznych i stąd pewna wiedza na ten temat.(...)

A jakiego masz elektryka?
Jak się od tego płaci OC?

Sorki za zaśmiecanie wątku

Może przeniesiemy dyskusje do odpowiedniego wątku?

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka

U mnie z kolei nowy semestr na uczelni = nowy budynek przy ul.Ciołka ... miło mnie ta zmiana zaskoczyła w szczególności na parkingu pod budynkiem szkoły:

       

A na koniec dnia myjnia

   

Licząc że prądu zeżre za 6 PLN na każde 100km to porównując do CDi który spali ropy za ok. 20 PLN / 100 km to mamy różnicę 14 PLN na 100km.
Czyli po 250 tys km różnica wyniesie 35 tyś PLN... Różnica w praktyce będzie trochę większa bo spalinowca trzeba serwisować - wymiany oleju, sprzęgło itd.
Teoretycznie po 10 latach (powiedzmy 250 tys. km) koszty się zrównają czy jeszcze nie?

Więcej takich informacji to zaraz lecę wziąć kredyt na ED