Skoro o wadach to sobie trochę też ponarzekam Piszę o roczniku 99.
1. Fatalna ergonomia deski rozdzielczej. Z pozycji maksymalnie cofniętego do tyłu fotela kierowcy nie widzę (!!!) wyświetlacza pod licznikiem bo zasłania go bulwiasty środek kierownicy. Żeby zobaczyć licznik kilometrów muszę sie każdorazowo wychylić do przodu. Kolejna rzecz to przełącznik licznika/temperatury z boku prędkościomierza. Jak już się go jakimś cudem wymaca to trzeba się mocno pochylić do przodu, żeby do niego sięgnąć.
2. Kiepska jakość plastików. Są toporne i twarde. Półeczki z tegoż tworzywa musiałem wyścielić wykładziną bo wszystko co na nich kładłem spadało albo niemiłosierni hałasowało.
3. Ogromna półka pod przednią szybą niczemu nie służy, bo wszystko co się na niej położy, w czasie jazdy fruwa na boki jak po lodowej tafli.
4. Mocowanie klapy silnika. Rozwiązanie z zakrętką, która nigdy nie trafia w otwór, swą subtelnością kojarzy mi się z użytkowymi produktami radzieckiej myśli technicznej.
5. Dostęp do żarówek przednich świateł. Konieczność demontażu połowy samochodu, żeby zmienić żarówkę to przesada. Zwłaszcza jeśli żarówka przepali sie w trasie.
6. Brak regulacji pochylenia fotela pasażera.
7. Brak zamykanego schowka.
itd.... itp.... Zalet nie wymieniam bo byłoby nie na temat
1. Fatalna ergonomia deski rozdzielczej. Z pozycji maksymalnie cofniętego do tyłu fotela kierowcy nie widzę (!!!) wyświetlacza pod licznikiem bo zasłania go bulwiasty środek kierownicy. Żeby zobaczyć licznik kilometrów muszę sie każdorazowo wychylić do przodu. Kolejna rzecz to przełącznik licznika/temperatury z boku prędkościomierza. Jak już się go jakimś cudem wymaca to trzeba się mocno pochylić do przodu, żeby do niego sięgnąć.
2. Kiepska jakość plastików. Są toporne i twarde. Półeczki z tegoż tworzywa musiałem wyścielić wykładziną bo wszystko co na nich kładłem spadało albo niemiłosierni hałasowało.
3. Ogromna półka pod przednią szybą niczemu nie służy, bo wszystko co się na niej położy, w czasie jazdy fruwa na boki jak po lodowej tafli.
4. Mocowanie klapy silnika. Rozwiązanie z zakrętką, która nigdy nie trafia w otwór, swą subtelnością kojarzy mi się z użytkowymi produktami radzieckiej myśli technicznej.
5. Dostęp do żarówek przednich świateł. Konieczność demontażu połowy samochodu, żeby zmienić żarówkę to przesada. Zwłaszcza jeśli żarówka przepali sie w trasie.
6. Brak regulacji pochylenia fotela pasażera.
7. Brak zamykanego schowka.
itd.... itp.... Zalet nie wymieniam bo byłoby nie na temat