a więc jestem szczęsliwym posiadaczem smarta fortwo 0.6 turbo benzyna z 1999 roku - przebieg 120kkm

autko zakupiłem wczoraj, na moich oczach, u poprzedniego właściciela idealnie odpaliło na zimnym silniku, po czym cały dzień jeździło ze mną po mieście. Nie było najmniejszych problemów ani z kulturą pracy, ani z odpalaniem, ani z niczym. Jednakowoż po pewnym czasie autko najzwyczajniej w świecie zgasło. Jak zgasło to musiałem naprawdę postaqrać się, żeby ponownie odpaliło (udało się dopiero po dobrych 10 minutach). Nastepnie autko jeszcze kilkakrotnie gasiłem i odpalałem i znowu wszystko przebiegało bez żadnych problemów.

Dzisiaj rano jednak, gdy chciałem udać się nim na działkę, samochód nie odpalił. Nie bo nie i koniec. Po konsultacji telefonicznej z kimś kto ponoć naprawia te samochodziki dostałem radę sprawdzenia iskry na świecy. Zabrałem więc z domu narzędzia i zszedłem na dół odrazu dobierając się do silnika. Po wykreceniu świecy i odpowiednim jej zmasowaniu, przekręciłem zapłon aby sprawdzić czy iskra dochodzi do świecy. Autko o dziwo odpaliło ... z wykręconą jedną świecą.

zgasiłem go więc, wkręciłem świecę i odpaliłem w celu nagrzania. Oczywiście odpalił bez problemu. Niestety po nagrzaniu do około 70 stopni sam zgasł i niestety do tej pory nie chce odpalić. Znaczy raz odpalił ale pracował tak jakby tylko na dwóch cylindrach po czym również zgasł.

Jakieś pomysły co mogło się stać?

Autko zakupiłem dopiero wczoraj i po prostu nie mam zielonego pojęcia co może mu dolegać :/

Proponuje telefon do sprzedającego albo wizyte w dobrym zakladzie znających smarta, ostatnio moj mechanik dostał autko z trasy pan cieszył sie nim dwa dni, aż zapaliły sie wszystkie kontrolki i co sie okazało że autko sobie pływało a pod dywanem całe w mule oj trzeba uważać na sprzedających trzeba :(:(

Mułu w autku brak. Tak mi się wydaje. Sęk w tym że również żadne kontrolki się nie świecą :/

Ma ktoś może jakiś pomysł gdzie w łodzi mógłbym sprawdzić to autko? Może serwis Mercedesa?

Ktoś zasugerował mi czujnik położenia wału, do którego zaraz będę próbował się dobierać. Niestety nie wiem czy uda mi się gdzieś takowy zakupić w moim mieście :/ .

A może jest jakiś choć trochę obeznany w temacie smartów smartomaniak, który może mógłby rzucić okiem na całą sprawę?

A może ktoś wie gdzie w Łodzi mogę podłączyć smarcika pod komputer?



Poprzedni właściciel autka oczywiście nie ma pojęcia co może być (ewentualnie idzie w zaparte). Oddawać autka raczej bym nie chciał bo mimo że przejechałem nim niewiele, to już nie wyobrażam sobie tego że mogło by go u mnie nie być :P Poza tym skąd mam wiedzieć czy kupując innego nie natknę się na podobny problem?

mam generalnie jeszcze jeden pomysł. Autko podobno ma chip brabusa. Może wypięcie go by coś dało? Może to on kaszani?

To pachnie wodą pod dywanikiem kierowcy, tam jest trochę elektroniki, a trójkąciki lubią w starych autkach popuszczać. Może właśnie popadało? Sprawdź czy jest sucho, przynajmniej ten problem wyeliminujesz.

nie padało, ale fakt że go wczoraj myłem

idę sprawdzić

niestety sucho

auto znowu odpaliło na zimnym silniku, nagrzało sie i zgasło :/

ehhh

kupiłem mu nawet szampon żeby wykluczyć ewentualność obrażenia się na mnie, ale niestety nie pomogło :/

oj ja też mojego musze rozpieszczac bo inaczej sie potrafi odgryź...

Jakby się to okazał czujnik położenia to pisz do mnie bo mam takowy do sprzedania.

Okazało się że to faktycznie czujnik Szkoda że nie zajrzałem tu wcześniej bo już zdążyłem zanabyć nowy. Koszt takowego czujniczka to 204zł za produkt Boscha. Oryginał niestety niedostępny w naszym kraju :( .

Oprócz tego zleciłem wymianę paska klinowego i ogólny przegląd samochodu. Zobaczymy co będzie.

Obsługa bezproblemowa i miła więc pierwsze wrażenie zrobili na mnie całkiem dobre Zobaczymy jak będzie dalej

Witam,
Szukamy rozwiązania trapiącego naszego Smartka problemu, chodzi konkretnie o problem z odpalaniem. Zdarzyło się już to pięć razy w ciągu miesiąca (z czego raz aż na dwa dni!), bez względu na to czy silnik był ciepły czy zimny (w skrócie):
- otwarcie samochodu poprzez przycisk na kluczyku, awaryjki normalnie świeca jak przy otwieraniu, samochód można zamknąć i otworzyć bez żadnego problemu.
- stacyjka na pozycje 1 wszystko normalnie.
- wszystkie lampki kontrolne normalnie się palą nic nie wariuje.
- po chwili normalnie gaśnie lampka od świec żarowych.
- przekręcenie kluczyka w pozycje 2, słychać charakterystyczne kliknięcie pompy paliwa - i nic, nie kreci rozrusznik, światła do jazdy dziennej normalnie, akumulator ok.
- normalnie również że jak samochód postoi otwarty kilka minut to pojawi się kluczyk i immobiliser nie pozwoli na odpalenie, wtedy standardowo otwarcie zamknięcie i sytuacja się niestety powtarza.
- nie sądzę żeby to miało jakieś znaczenie ale ostatnio był wymieniany olej, wszystkie filtry, szczęki hamulcowe, linki od ręcznego, nic nie zostało naruszone, zmienialiśmy samemu.

szukaliśmy po forum i stwierdziliśmy że może to być rozrusznik... niestety po rozkręceniu okazuje się że wszystko w nim ok, części jak nowe, elektryk nie stwierdził żadnych problemów z nim więc szukamy dalej ale tak po omacku ciężko, może ktoś z was spotkał się z podobną sytuacją.

dodam jeszcze ale nie che żebyście się tym sugerowali ze w jednym na pięć przypadków pomogło wciśniecie sprzęgła/ hamulca podczas odpalania pomimo faktu że samochód był na luzie (N)

czy ktoś z was miał może do czynienia z taką sytuacją??

Pozdrawiam
Bartek i Karolina

Edit. PKO

Niestety przed chwilką szukając warsztatu z "komputerem" Smrodek odmówił posłuszeństwa a pisze o tym bo podczas holowania po około 2 kilometrach po bruku, przekręciłem kluczyk i oczywiście zastartował. Samochód jutro będzie podpięty pod komputer dam znać co i jak.