MAJSTERSZTYX
Scena I
Fade in
Przy komputerze Timex 2048 z monitorem monochromatycznym Neptun 156
siedzi Trinitron w lateksowym ubraniu. Otwieraja sie drzwi i wpada
milicjant.
MILICJANT: Mam cie.
TRINITRON: A gówno.
Trinitron podskakuje do góry i kopie milicjanta prosto piers.
MILICJANT: Ha. Ha. Ha. Mam kamizelke kuloodporna.
TRINITRON: Ale ja juz nie chodze o kulach, ty debilu.
MILICJANT: Aha. (umiera)
Trinitron ucieka na podwórko, podbiega do budki telefonicznej i podnosi
sluchawke. Ulica zbliza sie walec drogowy.
GLOS W SLUCHAWCE: Abonent czasowo niedostepny.
TRINITRON: O kurwa.
Walec rozjezdza budke telefoniczna.
TRINITRON: (wychyla sie ze sluchawki telefonu) A kuku!
Walec cofa i rozjezdza jeszcze raz budke wraz z telefonem.
TRINITRON: (wychyla sie ze sluchawki telefonu) Pudlo!
Na telefon spada olbrzymie pudlo.
TRINITRON: Ala.
Fade out
Scena II
Fade in
Na kanapie lezy Neon, najebany w trzy dupy. Dzwoni telefon.
NEON: (podnosi sluchawke) Halo?
GLOS W SLUCHAWCE: Majstersztyx cie ma.
NEON: To jakis zart?
GLOS W SLUCHAWCE: Podazaj za bialymi myszkami.
NEON: Co?
GLOS W SLUCHAWCE: Puk puk.
NEON: Prosze.
Telefon otwiera sie i wychodza z niego biale myszki, które,
marszerujac jedna za druga, wychodza przez drzwi. Neon wstaje
i, zataczajac sie, idzie za nimi.
Fade out
Scena III
Fade in
Neon wchodzi do baru i natyka sie na Trinitron.
NEON: Musze sie napic.
TRINITRON: On istnieje.
NEON: Kto?
TRINITRON: Nie wiem. Jeblo mnie takie wielkie pudlo.
NEON: Przykro mi.
TRINITRON: Mnie tez.
Fade out
Scena IV
Fade in
Neon siedzi w pracy i, bezmyslnie gapiac sie w okno, naciska klawisz
"escape". Nagle przez okno wlatuje cegla i trafia Neona w glowe.
NEON: Ala. (mdleje)
Cegla dzwoni.
NEON: (odbiera cegle) No kurwa przeciez zemdlalem!!!
GLOS Z CEGLY: Chodu!!!
Przez drzwi wpada banda gestapowców. Zaczynaja kopac Neona gdzie
popadnie. Po chwili wychodza, zostawiajac Neona lezacego na podlodze.
NEON: Ala. (znowu mdleje)
Fade out
Scena V
Fade in
Neon budzi sie na wyrku, kolo niego siedzi Trinitron.
TRINITRON: Musimy isc.
NEON: Gdzie?
TRINITRON: Nie wiem. Jeblo mnie takie wielkie pudlo.
NEON: Przykro mi.
TRINITRON: Mnie tez.
Wychodza. Na schodach natykaja sie na rabbiego Mosze Usza.
MOSZE USZ: To ja.
NEON: A ktos ty?
MOSZE USZ: Co wolisz, piwo czy jabola?
NEON: Aeeeee nie wiem.
MOSZE USZ: Pamietaj, ze jak wybierzesz to juz nie mozesz sie
cofnac.
NEON: Poprosze piwo. Nie, jabola. Nie, piwo! A moze jabola?
MOSZE USZ: Kurwa, zdecydujze sie wreszcie.
NEON: Jabola.
MOSZE USZ: (pociaga z butelki i daje ja Neonowi) Prosze.
NEON: (pociaga lyka) To nie jabol!
MOSZE USZ: Pewnie, ze nie. Pijmy szybciej bo sie sciemnia.
Neon pociaga zdrowego lyka i po chwili pada na ziemie tlukac
lustro wiszace na scianie.
MOSZE USZ: Mieczak.
Fade out
Scena VI
Fade in
Neon sie budzi.
MOSZE USZ: Zostales wyprany. Musisz wypelnic swój los.
NEON: Jaki los? Mam kaca. Dajcie mi cos do picia.
MOSZE USZ: Nic trudnego. Masz zajebac gestapowców, zniszczyc
Majstersztyx i uratowac swiat. Banal.
NEON: Co to jest Majstersztyx?
MOSZE USZ: Tego nie wiedza nawet najstarsi Indianie.
NAJSTARSI INDIANIE: Nie wiemy.
NEON: Jakim cudem mam zajebac gestapowców?
MOSZE USZ: Jestes wyprany. Potwierdzi to nasza lokalna wrózka.
LOKALNA WRÓZKA: Nie jest, ale kto by mnie, kurwa, sluchal.
MOSZE USZ: Musisz im nakopac do rzyci.
NEON: Jak trzeba to trzeba (wychodzi)
MOSZE USZ: (wola za Neonem)Ej, zaczekaj! Nie wiesz jak walczyc z
gestapowcami!!! Poszedl. Idziemy mu pomóc. Trinitron, gdzie
jestes?
TRINITRON: Tutaj.
MOSZE USZ: Gdzie? Nie widze cie.
TRINITRON: Nie wiem. Jeblo mnie takie wielkie pudlo.
MOSZE USZ: Przykro mi.
TRINITRON: Mnie tez.
Wychodza.
Fade out
Scena VII
Fade in
Neon, Trinitron i Mosze Usz wchodza po schodach. Nagle Neon
zauwaza chomika.
NEON: Dezawu.
TRINITRON: Co?
NEON: Gdzies juz widzialem tego chomika.
MOSZE USZ: (zaczerwieniony) To mój chomik, ale to nie ja go
okleilem tasma klejaca.
TRINITRON: Skad on sie tu wzial? To agent gestapo!!! W nogi!!!
MOSZE USZ: (wyjmuje telefon i wystukuje numer, krzyczy do
sluchawki) Zabierz nas stad!!!
GLOS W SLUCHAWCE: Abonent czasowo niedostepny.
MOSZE USZ: O kurwa.
GESTAPOWCY: (wyskakuja z gniazdek elektrycznych) Mamy was.
Gestapowcy rzucaja sie na Trinitron, Mosze Usz i Neon uciekaja.
Fade out
Scena I
Fade in
Przy komputerze Timex 2048 z monitorem monochromatycznym Neptun 156
siedzi Trinitron w lateksowym ubraniu. Otwieraja sie drzwi i wpada
milicjant.
MILICJANT: Mam cie.
TRINITRON: A gówno.
Trinitron podskakuje do góry i kopie milicjanta prosto piers.
MILICJANT: Ha. Ha. Ha. Mam kamizelke kuloodporna.
TRINITRON: Ale ja juz nie chodze o kulach, ty debilu.
MILICJANT: Aha. (umiera)
Trinitron ucieka na podwórko, podbiega do budki telefonicznej i podnosi
sluchawke. Ulica zbliza sie walec drogowy.
GLOS W SLUCHAWCE: Abonent czasowo niedostepny.
TRINITRON: O kurwa.
Walec rozjezdza budke telefoniczna.
TRINITRON: (wychyla sie ze sluchawki telefonu) A kuku!
Walec cofa i rozjezdza jeszcze raz budke wraz z telefonem.
TRINITRON: (wychyla sie ze sluchawki telefonu) Pudlo!
Na telefon spada olbrzymie pudlo.
TRINITRON: Ala.
Fade out
Scena II
Fade in
Na kanapie lezy Neon, najebany w trzy dupy. Dzwoni telefon.
NEON: (podnosi sluchawke) Halo?
GLOS W SLUCHAWCE: Majstersztyx cie ma.
NEON: To jakis zart?
GLOS W SLUCHAWCE: Podazaj za bialymi myszkami.
NEON: Co?
GLOS W SLUCHAWCE: Puk puk.
NEON: Prosze.
Telefon otwiera sie i wychodza z niego biale myszki, które,
marszerujac jedna za druga, wychodza przez drzwi. Neon wstaje
i, zataczajac sie, idzie za nimi.
Fade out
Scena III
Fade in
Neon wchodzi do baru i natyka sie na Trinitron.
NEON: Musze sie napic.
TRINITRON: On istnieje.
NEON: Kto?
TRINITRON: Nie wiem. Jeblo mnie takie wielkie pudlo.
NEON: Przykro mi.
TRINITRON: Mnie tez.
Fade out
Scena IV
Fade in
Neon siedzi w pracy i, bezmyslnie gapiac sie w okno, naciska klawisz
"escape". Nagle przez okno wlatuje cegla i trafia Neona w glowe.
NEON: Ala. (mdleje)
Cegla dzwoni.
NEON: (odbiera cegle) No kurwa przeciez zemdlalem!!!
GLOS Z CEGLY: Chodu!!!
Przez drzwi wpada banda gestapowców. Zaczynaja kopac Neona gdzie
popadnie. Po chwili wychodza, zostawiajac Neona lezacego na podlodze.
NEON: Ala. (znowu mdleje)
Fade out
Scena V
Fade in
Neon budzi sie na wyrku, kolo niego siedzi Trinitron.
TRINITRON: Musimy isc.
NEON: Gdzie?
TRINITRON: Nie wiem. Jeblo mnie takie wielkie pudlo.
NEON: Przykro mi.
TRINITRON: Mnie tez.
Wychodza. Na schodach natykaja sie na rabbiego Mosze Usza.
MOSZE USZ: To ja.
NEON: A ktos ty?
MOSZE USZ: Co wolisz, piwo czy jabola?
NEON: Aeeeee nie wiem.
MOSZE USZ: Pamietaj, ze jak wybierzesz to juz nie mozesz sie
cofnac.
NEON: Poprosze piwo. Nie, jabola. Nie, piwo! A moze jabola?
MOSZE USZ: Kurwa, zdecydujze sie wreszcie.
NEON: Jabola.
MOSZE USZ: (pociaga z butelki i daje ja Neonowi) Prosze.
NEON: (pociaga lyka) To nie jabol!
MOSZE USZ: Pewnie, ze nie. Pijmy szybciej bo sie sciemnia.
Neon pociaga zdrowego lyka i po chwili pada na ziemie tlukac
lustro wiszace na scianie.
MOSZE USZ: Mieczak.
Fade out
Scena VI
Fade in
Neon sie budzi.
MOSZE USZ: Zostales wyprany. Musisz wypelnic swój los.
NEON: Jaki los? Mam kaca. Dajcie mi cos do picia.
MOSZE USZ: Nic trudnego. Masz zajebac gestapowców, zniszczyc
Majstersztyx i uratowac swiat. Banal.
NEON: Co to jest Majstersztyx?
MOSZE USZ: Tego nie wiedza nawet najstarsi Indianie.
NAJSTARSI INDIANIE: Nie wiemy.
NEON: Jakim cudem mam zajebac gestapowców?
MOSZE USZ: Jestes wyprany. Potwierdzi to nasza lokalna wrózka.
LOKALNA WRÓZKA: Nie jest, ale kto by mnie, kurwa, sluchal.
MOSZE USZ: Musisz im nakopac do rzyci.
NEON: Jak trzeba to trzeba (wychodzi)
MOSZE USZ: (wola za Neonem)Ej, zaczekaj! Nie wiesz jak walczyc z
gestapowcami!!! Poszedl. Idziemy mu pomóc. Trinitron, gdzie
jestes?
TRINITRON: Tutaj.
MOSZE USZ: Gdzie? Nie widze cie.
TRINITRON: Nie wiem. Jeblo mnie takie wielkie pudlo.
MOSZE USZ: Przykro mi.
TRINITRON: Mnie tez.
Wychodza.
Fade out
Scena VII
Fade in
Neon, Trinitron i Mosze Usz wchodza po schodach. Nagle Neon
zauwaza chomika.
NEON: Dezawu.
TRINITRON: Co?
NEON: Gdzies juz widzialem tego chomika.
MOSZE USZ: (zaczerwieniony) To mój chomik, ale to nie ja go
okleilem tasma klejaca.
TRINITRON: Skad on sie tu wzial? To agent gestapo!!! W nogi!!!
MOSZE USZ: (wyjmuje telefon i wystukuje numer, krzyczy do
sluchawki) Zabierz nas stad!!!
GLOS W SLUCHAWCE: Abonent czasowo niedostepny.
MOSZE USZ: O kurwa.
GESTAPOWCY: (wyskakuja z gniazdek elektrycznych) Mamy was.
Gestapowcy rzucaja sie na Trinitron, Mosze Usz i Neon uciekaja.
Fade out