Witam,
Mam Smarta cdi z 2003 roku.
Jakiś czas temu rozpiszczał mi się silnik. Podejrzewając alternator, podjechałem do znajomego specjalisty, który w profesjonalny sposób bardzo sprawnie go wymontował i wymienił praktycznie wszystko - stabilizator napięcia, łożysko, szczotki, koło pasowe... Tak to jest, gdy daje się auto do Smart Center - Panowie "Specjaliści" nie dokręcili alternatora, co spowodowało spalenie koła pasowego i ruinę całości.
Tyle historii. Rzecz w tym, że alternator był podczas naprawy montowany i demontowany dwukrotnie - po pierwszym montażu odmówił ponownie posłuszeństwa, przez co autko złapało błąd. Nic to - pomyślałem. Pali, jeździ - podłączę w domu do komputera przez OBD2 i skasuję pamięć błędów.
Swoją drogą, błąd manifestuje się w bardzo dziwny sposób:
- świeci się kontrolka ładowania (czerwona)
- świeci się kontrolka świec żarowych (pomarańczowa)
- miga sekcja temperatury silnika
- miga sekcja ilości paliwa
- miga ikonka dystrybutora paliwa w wersji z wtyczką na końcu węża
- wyświetlacz aktualnego biegu jest pusty
I w takiej konfiguracji auto mimo wszystko jeździ.
Więc wracam do domu, podłączam do komputera... i tu zaczęły się schody...
Mam kabel ELM327 - a dokładnie coś takiego http://www.allegro.pl/show_item.php?item=804198919
Do tego pół kilograma różnych programów, w tym demo PCMScan w najnowszej wersji.
Po podłączeniu auta do komputera PCMScan wykrył pojazd, jeden moduł ($12 - Engine Module), ale tylko trzy PIDy (IMHO powinno ich być całe stado - w końcu komputer Smarta potrafi podać bardzo dużo parametrów pracy). No i mimo dwóch godzin prób, nie udało mi się skłonić Smarta do zdradzenia choćby najprostszej informacji na swój temat. O kodach błędów nie wspominając. Zero.
Po tym przydługim wstępie pytanie brzmi - czy komuś udało się zmusić Smarta do współpracy z jakimkolwiek oprogramowianiem diagnostycznym instalowalnym na PC? Na razie strzelam, że albo Smart jest na tyle specyficzny, że może i wspiera standard, ale wyłącznie Mercedesowski , albo mam walnięty port OBD w aucie, co by mnie bardzo zasmuciło.
Mam Smarta cdi z 2003 roku.
Jakiś czas temu rozpiszczał mi się silnik. Podejrzewając alternator, podjechałem do znajomego specjalisty, który w profesjonalny sposób bardzo sprawnie go wymontował i wymienił praktycznie wszystko - stabilizator napięcia, łożysko, szczotki, koło pasowe... Tak to jest, gdy daje się auto do Smart Center - Panowie "Specjaliści" nie dokręcili alternatora, co spowodowało spalenie koła pasowego i ruinę całości.
Tyle historii. Rzecz w tym, że alternator był podczas naprawy montowany i demontowany dwukrotnie - po pierwszym montażu odmówił ponownie posłuszeństwa, przez co autko złapało błąd. Nic to - pomyślałem. Pali, jeździ - podłączę w domu do komputera przez OBD2 i skasuję pamięć błędów.
Swoją drogą, błąd manifestuje się w bardzo dziwny sposób:
- świeci się kontrolka ładowania (czerwona)
- świeci się kontrolka świec żarowych (pomarańczowa)
- miga sekcja temperatury silnika
- miga sekcja ilości paliwa
- miga ikonka dystrybutora paliwa w wersji z wtyczką na końcu węża
- wyświetlacz aktualnego biegu jest pusty
I w takiej konfiguracji auto mimo wszystko jeździ.
Więc wracam do domu, podłączam do komputera... i tu zaczęły się schody...
Mam kabel ELM327 - a dokładnie coś takiego http://www.allegro.pl/show_item.php?item=804198919
Do tego pół kilograma różnych programów, w tym demo PCMScan w najnowszej wersji.
Po podłączeniu auta do komputera PCMScan wykrył pojazd, jeden moduł ($12 - Engine Module), ale tylko trzy PIDy (IMHO powinno ich być całe stado - w końcu komputer Smarta potrafi podać bardzo dużo parametrów pracy). No i mimo dwóch godzin prób, nie udało mi się skłonić Smarta do zdradzenia choćby najprostszej informacji na swój temat. O kodach błędów nie wspominając. Zero.
Po tym przydługim wstępie pytanie brzmi - czy komuś udało się zmusić Smarta do współpracy z jakimkolwiek oprogramowianiem diagnostycznym instalowalnym na PC? Na razie strzelam, że albo Smart jest na tyle specyficzny, że może i wspiera standard, ale wyłącznie Mercedesowski , albo mam walnięty port OBD w aucie, co by mnie bardzo zasmuciło.