hmmm, bez większego pojęcia nt. elektryki po prostu wetknąłem jeden przewod w 4ty pin OBD i drugi w 7, podciagnalem to wszystko kolo łewarka, tam zamontowałem najzwyklejszy przełącznik, ktory po włączeniu zwiera trusta z masą...
działa tak samo jak powyższa konstrukcja...
kosztowało tyle co przełącznik...
ja nie jeżdziłem jeszcze bez trusta ale instalację mam trochę inną na tranzystorach nie na przekażnikach jak przetestuje to coś napiszę o działaniu tego wynalazku
SP7KH szacun za patent. Jak dla mnie to rewelacja. Nawet na evilution (uznawana za biblie smarta) nikt takiego ladnego rozwiazania nie opisal na temat trust+.
Ja posiadam zwykla estetyczna kostke ze zwartymi stykami. Masz racje z tym poborem mocy. Nigdy sie nad tym nie zastanawialem i myslalem ze mozna wylaczyc permanentnie zostawiajac kostke w gniezdzie OBD2.Jakis czas smart pozostal w garazu i kiedy przyszedlem uruchomic go to sie zdziwilem...aku padl.Gdzie nigdy po takim okresie nie mialem problemow. Wniosek odrazu prosty: zwarcie pobiera prad nawet gdy zaplon jest odlaczony.
Jeszcze raz pochwala za bardzo ladne rozwiazanie. Brawo!!
Można to "zdiełać" i na tranzystorach.
Każdy tranzystor przy odpowiednim wysterowaniu bazy to przełącznik między kolektorem a emiterem.
Ja miałem akurat pod ręką przekaźniki i na nich zrobiłem.
Co do padnięcia akumulatora - nie mam schematu elektroniki smartka, podejrzewam jednak że zapodanie masy z pinu 4 na linię pin 7 może spowodować że coś mu się w elektronicznej "mózgownicy" włącza i kradnie prąd. Cieszę się że udało się kolegom ten układzik wykonać, sam elektronikiem nie jestem - starałem się zatem schemat i opis zrobić metodą łopatologiczną i opisać dopiero po uprzednim zrobieniu i przetestowaniu prototypu.
Smart ma wiele wspólnego z Tik-Takiem: jest malutki i dba o linię - MOJEGO PORTFELA - niestety !!!.