Zadzwoniłem kiedyś do pewnego serwisu o godzinie 21, chodziło o nabycie pewnej części bez której nie mogłem dokończyć naprawy. Facet wzioł część i pojechał z nią dwadzieścia kilometrów na stację benzynową gdzie zaczepił kogoś jadącego do mnie i poprosił o dalszy transport. Kilka minut po północy część była u mnie i na rano autko było sprawne. Chodzi oczywiście o Roberta. A tak na marginesie to tzw. "różne" opinie dotyczą każdego warsztatu i każdej marki samochodu, po prostu klienci są jacy są. No chyba że ktoś pracuje tylko dla siebie to wtedy jest doskonały i nieomylny. Pozdrowienia dla serwisu z "zadupia na mazurach". L
Lolek - motoparalotniarz