Auto kupiłem wczoraj i jeszcze dokładnie mu się nie przyjrzałem, ale to co od razu zauważyłem przy wstępnych oględzinach to ciężko działające dwie klamki (jedna przód i jedna tył). Teraz jakby lepiej działa ta od kierowcy, ale ta za nią nie chce wracać (do karoserii ) po otwarciu drzwi i samo otwarcie zamka następuje już pod koniec ciągnięcia za uchwyt. Inne klamki otwierają zamki już w połowie "ruchu klamki". No i czuć na nich opór, a potem puszczone dociągają się do karoserii.
Czy to u mnie to też zerwana linka, czy może ona już dogorywa i finalnie wcale drzwi nie otworzę? Myślałem że to może jakiś element "sprężyna " się poluzował i go poprawię, ale jeśli to ta linka, to pewnie nie mam co rozkręcać zamka bo narazie nie mam linki. Dobrze kombinuję że to to?
Mogę tak narazie jeździć i nie będzie gorzej, czy rozbierać od razu, bo za chwilę mogę np nie otworzyć drzwi?
Wysłane z mojego H60-L04 przy użyciu Tapatalka
Czy to u mnie to też zerwana linka, czy może ona już dogorywa i finalnie wcale drzwi nie otworzę? Myślałem że to może jakiś element "sprężyna " się poluzował i go poprawię, ale jeśli to ta linka, to pewnie nie mam co rozkręcać zamka bo narazie nie mam linki. Dobrze kombinuję że to to?
Mogę tak narazie jeździć i nie będzie gorzej, czy rozbierać od razu, bo za chwilę mogę np nie otworzyć drzwi?
Wysłane z mojego H60-L04 przy użyciu Tapatalka