[Bezunia]

Boję się, że to niewykonalne. Znaczy owszem, wykonalne - pytanie ile kasy będzie trzeba potem w niego włożyć.

Ja za swojego piętnastolatka dałem dwa lata temu w Niemczech trochę ponad 7700 PLN. Doszło jeszcze własnoręczne przywiezienie. I to była dobra cena. Do zrobienia były dwa 'drobiazgi': klima (nadal czeka) i termostat. Z większych rzeczy po przyjeździe wychodziły po kolei: piasty z łożyskami w przednich kołach (własnoręczna wymiana), tłumik (zamiennik), rok później kolektor wydechowy (który powinien zostać zrobiony przez - jak się potem okazało - pseudomechanika przy okazji tłumika; kolektor kupiłem używany).Te części i naprawy (wraz z jednym przeglądem i wymianą pasków) kosztowały mnie w sumie troszkę ponad 2000 PLN.
Silnik i turbina są OK (padło nawet takie podejrzenie, że zostały już wcześniej wymienione, ale w historii serwisowej nie ma śladu takich działań), sprzęgło jeszcze daje radę.

Wg mnie nikt nie sprzeda za małe pieniądze samochodu w dobrym stanie, pozwalającego na mniej więcej bezawaryjną jazdę. Ale oczywiście życzę, by udało się znaleźć coś naprawdę wartego uwagi za akceptowalne pieniądze.