Zaloguj się do forum, aby móc korzystać ze wszystkich jego funkcji!

[450] Ferrari Mozdzerki

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tryby wyświetlania wątku
[450] Ferrari Mozdzerki
#21
 Marek 
Nauka kosztuje. Niech dopłacają za naprawy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
 Odpowiedz
#22
 mozdzerka 
Oddali mi FerrariVery happy
Odebrałam, skrucha panów była wielka i koszt robocizny niższy niż przewidywano, gratis dostałam czyszczenie hamulców i naprawę nawiewu.
Odma wymieniona, wymienione kable wysokiego napięcia ( zwłoki były faktycznie ), jeden wężyk który miał luz skrócony i zrobiony na zacisk, wszystko co było zalane olejem wyczyszczone.
Świece nowe ( wszystkie 6) choć o dziwo te stare też były całkiem do rzeczy, a zrobiłam na nich z 50000 km jak myślę.
Obejrzałam sobie i to stare sprzęgło co było wymieniane, rzeczywiście czas na nie był ostateczny..
Teraz trzeba się będzie porozglądać za jakimś alternatywnym warsztatem, żebym się nie musiała aż tyle znać na samochodach;P
 Odpowiedz
#23
 Kanapa 
Zostań u tych. Przećwiczyłaś ich co nieco i powinni sie teraz bardziej przykładać.
Nowych będziesz wychowywać od początku.
Wink

Zaraz , zaraz - nie mieniałaś świec przez 50 tys kilometrów???
Forfour 2005r [Obrazek: 585647.png] i 451 LET,  ex 450 0,6/454 1,5

Ktoś musi tu być marudą  Rolleyes więc obowiązuje http://smartklub.pl/t-regulamin-portalu-...4#pid58904
 Odpowiedz
#24
 Marek 
(13.05.2016, 16:50)mozdzerka napisał(a): Teraz trzeba się będzie porozglądać za jakimś alternatywnym warsztatem, żebym się nie musiała aż tyle znać na samochodach;P

Nie idź tą drogą kobietko idealna

Faktycznie juz teraz nie zmieniaj warsztatu. Jak tylko zobaczą twojego bolida to przypomną sobie ze nie ma lipy bo właścicielka dociekliwa.
 Odpowiedz
#25
 mozdzerka 
Świec nie mieniałaś, od wymiany silnika, mea culpa(:
Leciutko jedna zszurana była, a reszta całkiem ok...

no i mam wrażenie że panowie rzeczywiście się mnie trochę boją...Wink Wystąpił tzw stupor jak zaczęłam oglądać to i owo i dochodzić do tego i owego przy odbiorze....Ale skończyło się z uśmiechem i ok, mam nadzieję że szybko do nich nie wrócę ..no chyba że na wymianę chłodnicy od klimy, ostatnia rzecz co muszę naprawić Ferrariemu...
 Odpowiedz
#26
 LAZY. 
Skończyły się czasy kiedy to klient się nie zna Laughing   Teraz ciemnoty ci nie wcisną że nie trzeba robić bo jeszcze się kręci.
W  końcu się tyle nazbiera że pół wypłaty się zostawia. Lepiej po troszku do przodu niż odkładać na potem.
 Odpowiedz
#27
 krzyss 
Mozdzerka, a ty od wymiany silnika nastukalas juz 50kkm ? ty powinnas miec diesla ! :P

Zasadniczo w instrukcji napisali ze swiece co 60kkm, ale mechanicy zalecaja w smartach co 30kkm, ile w tym marketingu a ile prawdy nie wiem Smile
 Odpowiedz
#28
 mozdzerka 
Tak, sporo jeżdźę- ale jak go kupowałam nie zanosiło się na tyle km wcale...
Jak Ferrari się podda to pomyślę o dieslu może... ale jeszcze ze dwa lata powinien wytrzymać ze mnąWink
Panowie magicy mechanicy mówili, że co 40 000 powinnam w nim świece zmieniać ( a chyba już się boją wciskać mi kityWink)), więc gdzieś tak pośrodku jak piszesz
 Odpowiedz
#29
 Kanapa 
Dominika - pomyśl faktycznie czy nie kupić klekota.
25 tysięcy rocznie to 2 tysiące miesięcznie czyli przy spalaniu 6 litrów Pb na 100 km kupujesz 120 litrów. Klekot przy twoim trybie jazdy weźmie połowę czyli 60 litrów po 4 PLN da 240 PLN.
Przez 12 miesięcy zaoszczędzisz 3 tyś PLN.
Przy twoich przebiegach chyba warto.
Myślę że np. Pomarańcza Wiesława czy Lokowy są ciekawe a z €€ się dogadacie.
Za Ferrari może dostaniesz z 5 tysięcy a koledzy z ceny dla Ciebie na pewno coś opuszczą.
Po roku jazdy powinnaś już wychodzić na plus.
Forfour 2005r [Obrazek: 585647.png] i 451 LET,  ex 450 0,6/454 1,5

Ktoś musi tu być marudą  Rolleyes więc obowiązuje http://smartklub.pl/t-regulamin-portalu-...4#pid58904
 Odpowiedz
#30
 mozdzerka 
Jakiś czas temu myślałam i o tym, ale - takich przebiegów już raczej nie będzie, zakładam max 10000km rocznie teraz . Auto wszystko ma zrobione na cacy- silnik wymieniony 2 lata temu po zlocie w Sandomierzu ( Łysy dzięki..) więc realny przebieg ok 95 tys, nie bierze oleju od dwóch lat - wiem- jeszcze nie bierze, nowe sprzęgło, nowe klocki i tarcze, nowe opony zima/lato, przełącznik świateł żeby się nie nagrzewał, świece, wymienione wszystkie newralgiczne przewody napięcia, zawieszenie cacy, wszystkie łożyska nowe , nowiuśki termostat, przeklejane tylnie szybki żeby nie zaciekał, ..... i juz nie pamiętam co więcej, ale wszystko pilnowane i dbane na bieżąco tyle co umiem. .Wszystko, oprócz tej klimy, co mi zdechła po zeszłej zimie ( dziura w chłodnicy, reszta sprawna ) ale to jak kasy na zbytki nazbieram zrobię, na razie ważniejszy jest zakup nowego sprzętu do latania glajtem a to też ciągnie z portfela chyba bardziej niż ten wiekowy smartSmile . Trochę bajerków co chciałam to mu zrobiłam - ma ledy w kabinie ,dokupiłam mu zegar i obrotomierz, których nie miał i głupio wyglądałWink , ma też ładne letnie firmowe alufelgi, nowe tylnie nadkola , fajna torbę bagażową.... I kosmetyczkę z woskami i płynami do robienia go na bóstwo jak mam czas i miejsce większe niż moje miejsce przed blokiemWink)) Nie jest to jakis szczyt cudowności przy Waszych modach ale dla kobiety idealnej;P w sam raz. No i gdzie ja drugiego takiego ładnego czerwonego szczęśliwego Ferrariego dostanę.....?Very happy Innego nie chcę, ma być czerwonySmile
 Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości



Menu