To jest jak zwykle dziura w naszym prawie, jak sprzedajesz autko to idziesz do WK i to im zgłaszasz, od tego momentu już nie musisz auta ubezpieczać i złomować. Nowy nabywca powinien auto zarejestrować ale jeśli tego nie zrobi tylko je np. rozbierze na części to żadne konsekwencje z tego tytułu go nie dotkną. I dobrze, bo to właściciel powinien decydować o przeznaczeniu swojej własności a nie jakiś urzędas, jak to u nas zwykle bywa. L

ale jak złomujesz samochód to dają Ci kwit o zezłomowaniu i wycofaniu pojazdu z ruchu a co za tym idzie o wyrejestrowaniu, więc chyba nie za bardzo tak jest jak mówisz
kupujesz auto od kogoś, nie idziesz do urzędu skarbowego, bo zapomniałeś, albo po prostu nie idziesz, rejestrujesz samochód(dawniej w wydziale komunikacji nie zarejestrowali Ci pojazdu jak im nie udokumentowałeś i nie dostarczyłeś dokumentu, kwitu o zapłaconym podatku pcc, teraz ich to wali za przeproszeniem bo nie mają takiego obowiązku, nawet tego nie mówią) a jak jakimś trafem ominiesz urząd skarbowy bo coś tam, to spokojnie urząd to sobie odbije, tylko oni chyba wybiórczo to sprawdzają, choć tego n8ie jestem pewien na 100

---

żeby go rozebrać to musi go wyrejestrować, bo on dalej będzie wisiał jako pojazd dopuszczony do ruchu a Fundusz Gwarancyjny ma fajne kary za brak OC

Ty masz rację jeśli auto było zarejestrowane na Ciebie, jeśli je kupiłeś i nie przerejestrowałeś tylko rozebrałeś na części to jest tak jak napisałem. Oczywiście takim autem nie możesz w żaden sposób poruszać się po drodze, ale to już jest całkiem inna kwestia. L

Jest jak pisze kuri. Auto ciagle istnieje w ewidencji... Wiec OC trzeba placic. Wezwanie przyjdzie do ostatniego wlasciciela, on wylegitymuje sie umowa ze sprzedal i scigac beda nowego wlasciciela mimo ze nie przerejestrowal..

Nie będą. Nowy właściciel ma inne nazwisko i w żadnej ewidencji nie istnieje. Dla tow. ubezp. dokumentem zwalniającym poprzedniego wł. jest oświadczenie o sprzedaży, oni sprawdzają czy auto zostało wyrejestrowane i tyle. Co najwyżej pojazd trafi do ewidencji pojazdów nieubezpieczonych ale jeśli nigdy nie zostanie poddany kontroli drogowej to nikt nigdy nie będzie żądał zapłaty ubezpieczenia. Nawet jeśli prawo w tym temacie się zmieni to i tak nie będzie działało wstecz. Z resztą Krzysiu zastanów się czy obowiązek ubezpieczenia powinien dotyczyć auta poruszającego się po drogach publicznych, czy też jak chcieliby urzędasy (i towarzystwa ubezpieczeniowe) dokumentacji istniejącej w ich przepastnych komputerach. L

Trochę obiegamy od tematu . Kupiłem przyczepę kempingową dwa lata temu której nie przerejestrowałem na siebie ale ubezpieczenie z PZU przysyłają regularnie do mnie , więc system ubezpieczeniowy jak wszystkie instytucje wyciągające od nas pieniądze działają bez zarzutu

pzdr
PKO

przy wyrejestrowaniu samochodu lub innego pojazdu w Wydziale Komunikacji Pani wklepuje do kompa dane nowego nabywcy i dane nowego właściciela posiadają niestety

Ale nadal jest taka oto sytuacja że NOWY właściciel jeśli nie zamierza autem już nigdy jeździć to go nie zarejestruje i nie ubezpieczy i nie ma takiej siły która go do tego zmusi. Od razu też dodam że jeśliby po kilku latach zmienił zamiar i podreptał jednak do WK to będzie musiał zaległe składki uregulować. A co do Twojej Darek przyczepy to rozumiem że jest nadal zarejestrowana i może poruszać się po drogach. L

Moze nie rejestrowac, ale samo posiadanie zmusza do placenia skladki OC...

(23.06.2013, 16:55)Lolek napisał(a): Ale nadal jest taka oto sytuacja że NOWY właściciel jeśli nie zamierza autem już nigdy jeździć to go nie zarejestruje i nie ubezpieczy i nie ma takiej siły która go do tego zmusi. Od razu też dodam że jeśliby po kilku latach zmienił zamiar i podreptał jednak do WK to będzie musiał zaległe składki uregulować. A co do Twojej Darek przyczepy to rozumiem że jest nadal zarejestrowana i może poruszać się po drogach. L

W sumie to nie bo kupując ją nie przerejestrowywałem jej na siebie . Poprzedni właściciel ja wyrejestrował . Ubezpieczenie płacę (50 pln rocznie) ale chyba jeździc za bardzo nie mogę

pzdr
PKO