Nie no autko ma być jednak użytkowane jako codzienne więc z wydmuszką bym nie przesadzał. Aktualnie tworze kierownicę własnego pomysłu która będzie wyglądać mniej więcej tak:
   
Kierownica będzie miała pokrętło od wycieraczek i może też od świateł. Rozgryzłem jak działa przełączanie trybów wycieraczek więc teraz tylko zrobić jakiś prototyp na przekaźnikach.
Myślałem też nad inną maglownicą żeby nie trzeba było tak kręcić kierownicą od lewej do prawej. Ale chyba zostawię oryginał a jedynie punkty mocowania drążków kierowniczych na zwrotnicy dam troszkę bliżej punktu obrotu. Jestem tylko ciekawe jak to wpłynie na bumbsteer i inne zjawiska typu samo-centrowanie

Kilka dni temu pierwszy raz spróbowałem swoich sił z włóknem szklanym, chciałem zrobić z niego formę by następnie zrobić pokrywę z węglowego. Niestety nie wyszło to najlepiej ale spróbuję raz jeszcze jak zrobi się cieplej, aktualna wersja nada się bardziej na samą pokrywę, a jeżeli forme do niej. 
   
Zawsze to tylko 0.5kg zamiast ponad 2kg fabrycznych. It's something. Nakleić tylko uszczelkę i poczekać aż przyjdzie mata termiczna iii ją też nakleić.
   
Do wiosny da radę..

Chcę też kupić fotelik kierowcy z włókna, coś w tym stylu: https://www.kitcardirect.co.uk/caterham/...shell.html
Dla pasażera taki sam albo coś z gokartów, rzadko miewam gości.

Jako że poduszki pasażera już się pozbyłem, kierownice wraz z fotelami planuję bez to i sam sterownik (czy jak to nazwać) wraz z okablowaniem od poduszek mógłbym wyrzucić. Pytanie jak to zrobić żeby autko nie zgłupiało.

Jestem też ciekaw jaka byłaby różnica w wadze między maską, a maską z węgla. W końcu seria też jest z jakiegoś tworzywa..

Więc są te plany jak i wiele innych ale niestety często gęsto mam ważniejsze wydatki 

(03.11.2023, 01:46)Login napisał(a): Rozumiem że chodzi o mocowanie rury z IC?
Na przepustnice nie działają żadne większe siły powinien wyrobić jak nie pęknie przy przykręcaniu . Jeśłi nie chcesz się bawić daj grubiej. Przykręć niezbyt mocno. Jak zrzuci to dokręcisz mocniej. Możesz szerszą opaską wtedy nieważne w jakim aucie przykręcasz lekko. Polecam opaski GBS nic ich nie rusza. A jak masz tokarkę to możesz srobić stalową tulejkę i wtedy jej napewno nic się nie stanie. Choć nawet z alu rury wyrobi (mocniejsza od przepustnicy).

Najważniejsze by się pozbyć zawirowań w dolocie. Choć nie licz na jakieś zauważalne efekty jak wspomniałem wcześniej. Aczkolwiek może będzie jakaś mała cegiełka na plus,

Jest też mały trick z ustawianiem świec aby iskra była jak najbliżej środka cylindra. Ta cegiełka coś daje. Nie jak np. stożek mocowany na pałę i pozbycie się seryjnego dolotu.

Jako że 18% odjęło 0.3s do setki to liczę coś tam odczuję przy ponad 50% większej przepustnicy. Wiadomo że lepszy czas o 0.3s to równie dobrze mogła być zasługa wilgotności powietrza, temperatury itp.. 
Więc teraz porównanie spróbuję zrobić tego samego dnia z jak najkrótszym odstępem czasu.
Co do samej obróbki to tak, chodzi mi o mocowanie rury IC. Niestety wszystkie zestawy szczęk które posiadam są zbyt duże by chwycić przepustnicę od środka. A od zewnątrz jest to utrudnione przez wystającą krawędź przepustnicy. 
Zrobiłem proste trzymadełko za pomocą którego chwytam przepustnice śrubami od strony kolektora. Dodatkowo jest ona sporo cięższa z jednej strony więc tym bardziej wolałbym jej nie chwytać w najcieńszym punkcie.
Potestuje też ustawianie przepustnicy fabryczne vs obrócone o 90%
Tego tricku ze świecą nie kojarzę, ale skoro iskra ma być bliżej środka to pewnie trzeba albo zmodyfikować świecą albo głowicę..

(03.11.2023, 01:46)Login napisał(a): Z przeróbką na manual nie było by łatwo, ale nie sądzę by było niewykonalne. Od programowego wyrzucenia tego semi-auto. Po w najgorszym razie zostawienie aktuatorów w powietrzu. Choć może być sterowana analogowo. To jednak technika lat 80 i góra pierwszej połowy 90.

Najprościej kupić drugą i przygotować, nie uziemiając auta. Jeszcze jakbyś wybrał najkrótszą (największe przełożenie) to poprawisz przyśpieszenie.

Myślałem o wiele sposobach również o tym 'brzydszym'; zostawienie motorków, wysprzęglika oraz selektora zmiany biegów, oraz jazda cały czas w trybie neutral, sterując wszystkim manualnie.
Może jest to jakiś pomysł, szczególnie na początek.
Softowo jestem totalnie na początku drogi, wiem że jakiś ziomek na yt przerabiał ustawienia skrzyni programem WinOLS i podobno można ją też całkowicie wyłączyć. Tu się kończy moja wiedza.

Tak, chce kupić drugą skrzynie do testowanie na 'stole' i pewnie wybór padnie na 450 600cc. Jeśli dobrze rozumiem przełożenia to jest ona ciut krótsza: https://www.evilution.co.uk/mod/gear-ratios.htm
Na razie i tak tylko raz zamknąłem licznik 

Może zamiast pokrętła na kierownicy i przekaźników do wycieraczek to po prostu czujnik deszczu? działa całkiem nieźle. I tylko jakiś guzik, żeby pomimo tego wymusić uruchomienie...

Przednia maska jest na siłownikach. Jakbyś wyjął siłowniki i wsadził jedną lekką podpórkę, to też oszczędzisz kilkadziesiąt gramów.

Wolę pokrętełko, różne tryby i wygląda bardziej racingowo

Patent z maską fajny, coś wykombinuję szczególnie że przednie siłowniki powoli już się kończą

Z tego co pamiętam już pierwszego dnia posiadania autka chciałem pozbyć się fabrycznego ręcznego, początkowo chciałem zmienić obudowę na wersje 'normalną' tzn. bez podłokietnika albo nawet wsadzić hamulec z 451 (podoba mi się taki prosty wygląd), obudowy nie znalazłem do dnia dzisiejszego a hamulec z innego autka wymagałby rzeźby.

Koniec końców uszyłem kondom na gołą dźwignie ręcznego, mówię wam same plusy. Wygląda lepiej, dodatkowo nie brzęczy podczas jazdy (połamany podłokietnik). No i najważniejsze, waga:
   
330g różnicy

A tak się prezentuję:
   
myślałem nad jakąś gąbką neoprenową jako uchwyt ale raczej podziękuję, ręcznego używam tylko do parkowania, nawet nie zawsze. Taka prostsza wersja spokojnie spełni zadanie

Brawo

Mnie też wkurza ta plastikowa rączka, ona jest tak przetłoczona, jakby miało coś być założone, a nie jest...

I też myślę, co tam założyć. Na wiosnę będę chciał chyba jednak obszyć skórą. Zobaczymy...

Dzięki Jedna z prostszych modyfikacji a jak życie polepsza, co wejście do auta to jebnięcie łokciem w podłokietniko coś....
NIGDY WIECEJ

Magda akurat podłokietnika nie ma. Ale chyba nie ma nawet takiej potrzeby

Ale ta dźwignia ręcznego. Dramat normalnie

Ekologia off, czyli demontaż pompy, zaworu, kilku przewodów.

Nie będę się tu rozpisywał ponieważ jest prosty i przejrzysty poradniczek o tutaj (szkoda tylko że nie wspomina o konieczności zdjęcia prawego nadkola..). Trzeba to zrobić by odkręcić jedną śrubkę od pompy SAI.
   

Pochwale się tylko że zamiast psuć zawór zwrotny tak jak ww. poradniku, odkręciłem go i dorobiłem zaślepkę na kolektor. Oczywiście samo odkręcenie zaworu a raczej jego dolnych śrub nie obyło się bez niespodzianek. O ile jedną nakrętkę odkręciłem to druga niestety wyszła ze szpilką, kupiłem więc śrubkę M7 i ściąłem jej łepek.
Był jeszcze jeden problem, brak możliwości wyjęcia prawej górnej śruby zaworu zwrotnego. Postanowiłem ją uciąć, i tak bym jej nie wykorzystał przez tą długość.
   

Po zdjęciu nadkola rzucił mi się w oczy też pewien długi kabelek zakończony z tego co pamiętam konektorem 2 pin. Kabel ten był podłączony do niczego, jestem ciekaw cóż to może być, przewód do jakiejś opcji? Może czujniki parkowania?
   

No i na koniec najważniejsze, waga: 2,678kg - 0,012g (plastikowy kubeczek) = czyli około 2,66kg zdjęte z auta. Zrobiło się też sporo miejsca przy rozrządzie.. A coś mi mówi że niedługo okażę się to pomocne.
   

Można świętować, pierwszy procent wagi auta!
   

miau