Zaloguj się do forum, aby móc korzystać ze wszystkich jego funkcji!

452SB2_by_Magda

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tryby wyświetlania wątku
452SB2_by_Magda
#1
 raffa 
Cześć Smile

W wątku o spotkaniach śląskich pisałem, że zaraziłem swoją drugą połówkę smartozą. I to dośc konkretnie Very happy Bo chodzi o roadstera coupé. Do tego stopnia, że w miarę szybko zaczęliśmy szukać i udało się znaleźć poszukiwany model Wink

Po internetowych oględzinach kilku nieciekawych albo przewartościowanych sztuk udało się trafić ciekawy egzemplarz:

wersja Blackstar soft top w oryginale, Brabus SB2 (czyli silnik 334 - 82 KM z fabrycznie podniesioną mocą do 90 KM) z 2006 roku od pierwszego właściciela z okolic Kolonii, z przebiegiem niecałych 107 tys. km, przez 16 lat serwisowany w Smart Center w Siegen, w tym roku miał robiony ostatni przegląd już u lokalnego fachowca od smartów. Samochód ma radio z CD, boczne poduszki, ulepszony zestaw audio (z tweeterami na podszybiu), czujnik deszczu i zmierzchu, klimatyzację, zegary ciśnienia doładowania i temperatury silnika i 15" felgi Track line.

Akurat byliśmy w Wawie u mojej Mamy i nie było możliwości pojechać wcześniej niż po weekendzie, ale właściciel zgodził się przetrzymać samochód dla nas.

We wtorek wyruszyliśmy autobusem, w środę 6 września zobaczyliśmy Kolonię, wieczorem roadstera i po jazdach próbnych i oględzinach dobiliśmy targu Smile

W czwartek rano zarejestrowaliśmy samochód na ichnie tymczasowe tablice i po skontrolowaniu ciśnienia w oponach ruszyliśmy w drogę do Polski:

   

   

   

przy okazji znowu zwiedzając okolice, po drodze wstępując na obiad do Eisenach (i nie widziałem tam pomnika Wartburga, na co szczerze mówiąc liczyłem  Suprised, ale za to zaparkowaliśmy samochód na parkingu przy lokalnym browarze), a noc spędziliśmy w Dreźnie. W piątek w związku z tym, że pogoda była nadal iście letnia i wakacyjna to, będąc de facto na urlopie, wybraliśmy się na pobliską plażę w zalanej kopalni piasku, po czym znowu po drodze odwiedzając moją rodzinkę w Legnicy dotarliśmy w nocy do Katowic Smile

Szkoda, że Andreas przesunął o tydzień termin spotkania w Rudawach, bo byśmy zawitali po drodze Smile Byliśmy tuż obok...

W sobotę polskie ubezpieczenie, przegląd:

   

A w poniedziałek, dokładnie w 17 rocznicę pierwszej rejestracji w DE - rejestracja w PL Smile

Samochód jeśli chodzi o napęd mechanicznie jest bardzo zadbany, optycznie wymaga kilku poprawek (gruntowne czyszczenie i impregnacja dachu, polerowanie szybek z tyłu, wymiana kilku śrubek, zaczepów do nich i dołożenie brakujących itp.).

W związku z tym, że samochód przez ostatni rok głównie stał, to jest przy nim kilka rzeczy do zrobienia. Ale raczej są to drobiazgi.

Wyeliminowałem tarcie z hamulców w przednim lewym kole, do wymiany poszły głośniki, bo zawieszenia na oryginałach nie było już wcale. Wbrew temu, co pisze m.in. Kane z Evilution da sie zamontować standardowe 13 cm głośniki z 4 zaczepami (co 90 stopni). Ale jakby ktoś chciał, to stąd można pobrać plik do wydruku 3D adaptera, który pozwala na wykorzystanie oryginalnych mocowań:

https://www.thingiverse.com/thing:5167877/files

Rozebrałem szufladki i popielniczkę na konsoli centralnej. Wysuwały się z dość dużym trudem. Po dokładnym wyczyszczeniu całości prowadnice zostały przesmarowane teflonem + PTFE i teraz chodzą idealnie Smile Nawet chyba zbyt, wysuwają się przy mocnym wciśnięciu gazu Very happy

Po czym w środę wyruszyliśmy na drugą, normalną, chociaż krótszą część urlopu do Czech. Okazuje się, że para da radę spakować się do roadstera coupé soft top włącznie ze sprzętem trekkingowym Smile Chociaż układanie rzeczy w przednim bagażniku to taki realny tetris Very happy

Samochód od kupna przejechał ponad 2200 km w ciągu 10 dni i spisuje się wzorowo i daje wiele radości z jazdy Smile

Po powrocie w miarę dokładne mycie, czyszczenie i odkurzanie. Przy okazji powychodziło kilka drobiazgów (brak śrubki, plastiku, zaczepu itp).

Wyeliminowałem też gigantyczne luzy na zawiasach tylnej klapy. A dokładniej na samej klapie, bo zawiasy trzymają się tridiona bardzo dobrze. Aluminiowe tuleje w zawiasach, w które wkręcone są śruby trzymające szybę były mocno skorodowane. W związku z tym pomimo wielokrotnego dokręcania wykręcały się pod wpływem wibracji. Gwintowanie, czyszczenie, potem klej do gwintów i plastikowa podkładka niwelująca różnicę poziomu pomiędzy tuleją i szybą i wszystko trzyma się idealnie Smile  

Potem było nasze wrześniowe, śląsko-zagłębiowskie spotkanie na które Magda przyjechała sama i oficjalnie pokazała samochód Smile

   

Następnego dnia zabrałem się za naprawę wewnętrznej klamki drzwi kierowcy. Okazuje się, że wysuwa się ośka, na której klamka obraca się w obudowie i z tego powodu przestaje odpowiednio daleko wyciągać linkę. Sama naprawa to dosłownie kilka sekund. Oczywiście jak się ma zdjęty panel z drzwi. A z tym jest trochę gorzej jak w 450... Bo od środka dostępu nie ma, jak to w smarcie.

Przy okazji wyszło, że jedna z prowadnic linki szyby w górnej przedniej rolce jest pęknięta, a właściwie wyłamana. I to było powodem dziwnego działania podnośnika szyby kierowcy. Wg internetów jest to stała, kolejna przypadłość roadsterów. Smart nawet wyprodukował zestawy naprawcze (Q0022276V001000000 strona lewa, Q0022269V001000000 strona prawa), ale niestety są już niedostępne, pomimo tego, że kilka sklepów online je oferuje, to po sprawdzeniu dostępności okazuje się, że termin dostawy jest nieznany.

Zaczęły się więc poszukiwania używki, albo kogoś, kto jakiś czas temu taki zestaw nabył i została mu rolka, która u Magdy jest uszkodzona.

Kolejne naprawy / wymiany / poprawki będą tu na 100% dokumentowane, żeby była swoista historia serwisowa Smile

A na razie cieszymy się przyjemnością z jazdy i powoli dłubiemy Very happy
 Odpowiedz
#2
 maciekpkow 
Gratulacje!!
 Odpowiedz
#3
 ŁYSY13 



Pozdrawiam Łysy 13
ŁYSY13    451. Cabrio  Vmx 200 km emeryt  SAMOTNY WILK
                  
 Odpowiedz
#4
 ocholoco 
Elegancki smarcik, przyjemności!
ps. pożycz mapkę silnika  Rolleyes
 Odpowiedz
#5
 raffa 
Łomatkoroadsterowo...

Dbajcie o dachy, dbajcie o mechanizmy... To są cieniutkie plasticzki... demontaż jest bajecznie prosty, do ogarnięcia w jedną osobę. Ale z montażem już gorzej, przydałaby się trzecia ręka. Właścicielka na szczęście dała obie, chociaż nietechniczne Very happy

Idę szukać numerów części Very happy
 Odpowiedz
#6
 raffa 
Za kilka dni będzie miesiąc od kupna. A samochód przejechał już ponad 3 tysiące kilometrów Very happy w takim tempie to szybko dogoni przebieg mojego cabrio Very happy

Korzystając ze sprzyjającej pogody udaje mi się sukcesywnie walczyć z kolejnymi mniejszymi i większymi drobiazgami. Już po pierwszych (i na razie ostatnich) zakupach w SC:

   

Co prawda głównym priorytetem jest teraz dach (wczoraj ogarnąłem trzecie mycie), dziś po południu będzie pierwsze malowanie, mam nadzieję, że do weekendu zostanie już zaimpregnowany. Poza tym jestem w trakcie ogarniania połamanych części odpowiedzialnych za prowadzenie dachu.

A z mniejszych, ale również ważnych rzeczy (bo jak wiadomo, diabeł tkwi w szczegółach):

Naprawiłem spryskiwać (jak się okazało, wanna zgniatała rurkę, wystarczyło wyprostować, poprowadzić inaczej i jest OK): przy okazji wyszło, że roadster ma czwartą dyszę przed kierowcą Very happy

     

Udało się zamówić i wymienić blaszkę zaczepu klapy silnika, wreszcie śruba nie wyskakuje sama z siebie:

   

Również nadal dostępne okazały się odbojniki przedniej maski, w starych odpadła guma:

   

Poza tym klasycznie: kolorowa końcówka jednej z dźwigni okazała się być pęknięta i wypadała, wymieniłem więc na nową:

   

No i przy okazji włożyłem brakujący nit w lewe przednie nadkole:

   

Niestety niedostępna jest śruba wanny, trzeba będzie kupić jedną, bo brakuje. Niedostępna jest również sprężynka trzymająca korek wlewu paliwa. I przyciski licznika. Tu pomocne okażą się mam nadzieję wydruki 3D. Dam znać, jak coś się w tej sprawie ruszy.
 Odpowiedz
#7
 ocholoco 
AAAA dzięki za ten protip z wężykiem od spryskiwaczy, ja nie wiedzioł że kierowca ma osobny sprysk gdyż u mnie wężyk był również zgnieciony przez wannę. Pewnie to jeszcze moja wina była.. No nic, dziękować
 Odpowiedz
#8
 raffa 
Cieszę się Very happy

U mnie wyprostowanie rurki okazało się bardzo proste, chociaż ewidentnie była zagnieciona od bardzo dawna: podgrzałem delikatnie zapalniczką, oczywiście z odpowiedniej odległości i tak naprawdę sama prawie momentalnie wróciła do pierwotnego kształtu Smile
 Odpowiedz
#9
 raffa 
Ostatnio postępy głównie z dachem, bo sezon jesienno-zimowy już tuż tuż...


W takim stanie dach przyjechał z Reichu :( 

   

W związku z tym, że było trochę syfu również od spodu, to podjąłem decyzję o zdjęciu go z samochodu zgodnie z instrukcjami Kane'a https://www.youtube.com/watch?v=xWbKE-VAk9Q i fachowców z fabryki: https://www.youtube.com/watch?v=CcFDk7ebLpA

   

Po trzech praniach i dwóch malowaniach dach wygląda tak: 

   

Całość była robiona środkami marki renovo, polecam, jestem pod wrażeniem:

   

Oczywiście dach jest czarny, ale na zdjęciu wygląda, jak wygląda. Nie chce mi się bawić w ustawianie balansu bieli...

W niedzielę na spotkaniu dostał również wydrukowane 'rozpychacze'. A jutro dostanie warstwę fabsilu Very happy
 Odpowiedz
#10
 ocholoco 
Kurczę, nie wymagał klejenia? Mój po kilkunastu otwarciach od kupienia już zaczął się odklejać od tych pałąków, w końcu trzeba się tych zająć ale takie dachy itp. to zupełnie czarna magia dla mnie x.x
 Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości



Menu