No tak. Ale co jeśli mój smart ma przejechane 140 000 km. I kupiłem go z tym przebiegiem. Nie wiem czy katalizator był wycinany itp... A tym bardziej nie wiem czy jest głośniejszy teraz
Jedyne czego jestem pewien to to, że teraz nic nie goni/dzwoni w tłumiku

A co bedzie z okresowym przeglądem technicznym?

Cytat:A co bedzie z okresowym przeglądem technicznym?

Bez katalizatora można jezdzić i niema to żadnego negatywnego wpływu na slinik czy na inne podzespoły, przegląd oczywiście także przejdziesz bez najmniejszych problemów.

Miksel Ty na 100% musiałeś mieć albo wymieniany tłumik albo wywalony katalizator bo żaden tłumik ( a dokładnie katalizator bo sam tłumik jest bardzo wytrzymały na wpływ warunków atmosferycznych ) w F2 nie dociągnie do 140tys.

A to czy trzeba robić z tłumikiem czy też nie, każdy w swoim czasie usłyszy bo wówczas tłucze się to niemiłosiernie

ja mialem wymieniany wydech u All... na 150.000 km na przelotowke.moj katalizator zapchal mi wydech(oderwal sie)przyczyna tego byly wycieki z silnika(lecialo wszedzie gdzie znalazlo jakis przedmuch),cdi nie kopcil(jak w bezyniaku nawet przy duzych obrotach nie zakopcil),nawet po zmianie softu na rakietowy dynamika nie poprawila sie znaczaco.teraz mam 160.000 smartini jedzie jak wyscigowka nic z niego nie leci a jak dostanie wiekszych obrotow to zakopci jak rasowe cdi

no ja kupilem smarta z 165 tys i juz auto chodzilo glosno ale dopiero po 5 tys zaczelo mi cos latac z tylu (myslalem ze to zderzak) ale okazalo sie ze to katalizator sie poruszyl... teraz nic nie lata wiec albo go wydmuchalo albo sie zaklinowaly elementy .... tak czy siak bede musial rowniez pomyslec nad tlumikiem...

kurde chcialem sam odkrecic tlumik by moc zakupic gotowca od ALL'a ale kurde sruby sa tak zkorodowane ze nie ma jak sie do nich zabrac

bleee

witam
juz kilka razy pisalismy o KAT w smarcie
cóż
fabryczny fakt obecności tego urządzenia wypływa z regulacji prawnych a nie konieczności technicznych,emicja Co i NOx jest tak niewielka w tych małych silnikach ze z KATem czy bez niego to niewielka róznica więc bez szkody dka czego lub kogokolwiek można sie pozbyc a przepracowanefgo katalizatora to nawet powinno ze względów nawet ekologicznych bo działa odwrotnie niż powinien .
W cdi to zaden problem - montując tłumik przelotowy taki jak ma PKO już na fabrycznym programie mozna odczuc wieksza dynamike , mniejsze spalanie no i jeśli były wycieki z turbiny to nagle ustepują - to ten wyciek o którym pisał pko w swoim poście - zapchany KAT powoduje cofanie ię gazów przez uszczelnienie turbiny po stronie ciepłej wprost do skrzyni korbowej powodując wdmuchiwanie mgły olejowej przed turbine przez odpowietrzenie a to daje efekt zaolejenia obudowy turbiny po stronie zimnej - wstrpna diagnoza mechaników w takiej sytuacji brzmi - turbina sie kończy - a wystarczy w 95% przypadków wymienic tłumik i jest ok.
Silniki benzynowe przez 2001 rokiem posiadają 1 sonde w kolektorze wydechowym i tałumik nawet od f16 nie będzie jej przeszkadzał , po 2001 roku inżynierowie zastosowali poganiacz wymiany katalizatora montując 2 sonde w tłumiku która nie zarządza dawką wtrysku paliwa a denerwuje kierowcę bo gdy stwierdzi na wylocie KATa za dużą ilośc O2 to komp zapala kontrolkę Chek Engine i po zczytaniu błedu mozna sie dowiedziec ze KAT jest uszkodzony , By temu idiotyzmowi zaradzić nalezy kupić za ok 12 zł emulator sondy lambda 4 przewodowej w jakimkolwiek sklepie z akcesoriami LPG - nalezy to podłączyc a czesci które zostana czyli sonde można opchnąc na allegro za ok 100-150zł
a tłumik założyc jakibądź , lub nawet wcale nie zakładać

A w którym miejscu jest katalizator w tłumiku?
Jeśli miałbym już wycinany katalizator przez poprzedniego właściciela w Niemczech to pewnie będzie widać ślady po spawaniu itp.
Gdzie szukać

Cytat:no ja kupilem smarta z 165 tys i juz auto chodzilo glosno ale dopiero po 5 tys zaczelo mi cos latac z tylu (myslalem ze to zderzak) ale okazalo sie ze to katalizator sie poruszyl... teraz nic nie lata wiec albo go wydmuchalo albo sie zaklinowaly elementy .... tak czy siak bede musial rowniez pomyslec nad tlumikiem...

Zalecam zrobić to szybko bo uszkodzony katalizator będzie wpływał negatywnie na wydostawanie się spalin co ma nagatywny wpływ na prace silnika itd.

w najgorszym wypadku wycieki oleju z turbiny- ot całe negatywności

Panowie,
nie jestem inżynierem ani mechanikiem ..... i nie chce się z Wami przepychać na słowa ... nie o to mi chodzi ... ale tak na zdrowy rozsadek, nie uważacie całkiem przypadkiem, że jeśli parunastu inzynierów z mercedesa czy smarta siedzi paręnaście miesiecy i biadoli się nad połączeniem (sąda lambda), ekologii (katalizator) z mózgiem i sercem pojazdu (komputer i silnik) to chyba nie robią tego złośliwie tylko mają ku temu wiedzę, badania i uzasadnione podstawy .

Pytanie brzmi, czy takie "wycinanie" katalizatora i już bez wymiany na nowy (rozumiem,że głównie chodzi koszta) nie odbije się wczesniej czy później czkawką czyli iną nastepną awaria czegoś? Pozostaje tez kwestia badania technicznego? Tak na zdrowy rozsadek