Witam. Wybieram sie swoim FT na dlugi łekend na mazurki z wawy (ok.240km) i nie wiem za bardzo jak sie przygotowac do tego.
-co bedzie mi potrzebne w trasie,
-oplaca sie kupic ten uszczelniacz do opon i czy on cos daje
-z jaka predkoscia najlepiej srednio jechac zeby silnika nie zarżnać
-co ile km robic przerwy zeby samochod odpoczal
-jak smart sie spisuje na polskich trasach
-jak sie zachowuje jak wpadnie w koleiny

Mam nadzieje ze juz starzy smartowicze zaprawieni w podrozach odpowiedza na te pare pytan i udziela mi innych zlotych rad pomocnych w podrozowaniu smartyna 8-)

ta butelke z plynem to lepiej sobie jednak dokup
ja w trase raczej nie zamierzalm sie wybierać Smartem nio ale czas pokarze
A po co przerwy robić ??? to nie maluch tylko merc
Srednia to tak mysle ze 120 km/h mozn smigać

Spokojnie.... Smart to całkiem normalny samochód i używa się go dokładnie tak samo jak każdy inny. Jest może tylko trochę głośniej i bardziej twardo

Swoją pierwszą podróż zrobiłem od razu po zakupie - 600 km z Gdańska do Gliwic, a w zeszłym roku wybrałem sie na 1 dzień do Wawy i tam i z powrotem (2x300km). Od czasu do czasu w weekend robie też wyskok do Wrocławia (160 km autostrada z Gliwic w jedną stronę). Smart nigdy ne wykręcił mi po drodze żadnego numeru mimo, że ma swoje latka. A dokładniej 7.

Przerwy oczywiście rób z uwagi na ...siebie Polecam red Bula albo kawę jesli podróż byłaby nużąca.

Prędkość zachowaj stosowną do warunków jazdy. Wiadomo jednak, że jadąc 80-90 spalisz najmniej paliwa.

Zabierz pompkę/kompresor i kup uszczelniacz do opon na wypadek awarii koła.

To chyba wszystko. Szerokiej drogi

Zgadzam się z przedmuwcą Ja kiedys do Kielc z Wrocka jechałem i żadnych specjalnych przygotowań , brat był w Gdańsku smartem i na Mazurach także Wieć nie ma co się bać ,że smart padnie z wycięczenia Jedynyny problem może być z flakiem w oponie bo jeżeli masz nisko profilowe opony to uszczelniać może nie dać dużo , ponieważ ja ledwo przebiłem kiedyś oponę i przjechałem może z 500m znim załważyłem i już opoona była do wywalenia. (Nie było czuć ,że opono się zepsuła , bo jechałem przez szyny we wrocku i jak to na szynach zawsze sciaga).Kup sobie jakieś dodatkową oponę

no nie przesadajmy, ja smartem w 3 tygodnie zrobiłem 2000 km, z czego ponad 1300 w tzw. trasie.

zgadzam się z marcinem i siwkiem, z jednym ale, weź cały zapasowy komplet kół bo nie wiadomo, którą oponę przebijesz

a tak poważnie, to smart jest o tyle fajny w trasie, że jak wyprzedzasz (jak uda ci się wyprzedzić) to nie muszą ci nawet bardzo zjeżdzać inni kierowcy, bo to takie małe jest

Ja też jechałem nonstop z Niemiec ponad 450 km i w zasadzie śmigałem prawie cały czas ok 130km/h (jak wjechałem do Polski to trochę mniej) i oprócz bólu kręgosłupa (bo twardy jakiś taki jest ten smart) to jechałem normalnie, bez przerw na odpoczynek silnika itd. Normalne auto tylko małe.
Trzeba tylko uważać jak się tira wyprzedza przy dużej prędkości bo najpierw zasysa a potem odrzuca, więc trzeba wtedy mocno kierkę trzymać.

pozdro

Ja także nie uważam, żeby do dalszej podróży smartem, trzeba było cokolwiek przygotowywać. A 250 km... cóż to jest?!
Smart jeździ nieco wolniej od pozostałych aut (oczywiście, najbardziej zależy to od stylu jazdy). Ponieważ zwykłem zjeżdżać w prawo, gdy ktoś inny chce mnie "brać" - cieszę się, że smartem można tak bardzo zjechać na bok, że wyprzedzający w zasadzie nawet nie musi zmieniać toru jazdy Często smart się spoko cały mieści na poboczu
Generalnie gdy jadę smartem, dużo częściej daję się wyprzedzać, niż wyprzedzam sam. Jadąc większym autem - na odwrót.
No i jazda smartem wymaga ode mnie większej koncentracji. Smart szybciej czy nawet gwałtowniej reaguje na ruchy kierownicy. Trzeba się pilnować, żeby się nie zagapić i nagle nie ocknąć w rowie, albo na pasie dla przeciwnego ruchu. Ot i wszystko.
Klajester do opon, oczywiście warto mieć; może Cię uratować przed holowaniem.
A ekonomiczna jazda (niezależnie, czy jedziesz smartem, czy innym pojazdem), najbardziej zależy od sposobu korzystania z pedału gazu.

Oki. Dziekuje wszystkim za rady. Szprej zalepiacz do opon kupilem, kompresorek tez wiec mam nadzieje ze w razie czego dojade do wulkanizacji. Nawet o dziwo wszystkie bagaze wlazly do bagaznika:
duza walizka sztuk raz
plecak sztuk dwa
reklamowki sztuk kilka 8-)
Mam nadzieje ze ta podroz przezyje moj smarcik i sie nie rozsypie po drodze

Pozdrawiam i milego weekendu zycze!!