Cześć,
Znowu zwracam się do Was z prośbą o pomoc.
Tradycyjnie na początek: mój samochód to smart f2 cdi 2001 rok.
Po krótce mój problem. Jakiś czas temu (może z 3 miesiące temu) smart zaczął dziwnie się zachowywać.
1) Najbardziej zauważalnym problemem był fakt, że smart zaczął dość mocno kopcić. Niestety kopci w zasadzie cały czas. Podczas ruszania i później na każdym biegu. Dopiero przy nieco większej prędkości i na 6 dymienie nieco słabnie.
2) Brakuje mocy. W mieście problem jest słabo odczuwalny. Niby rusza dość ociężale, ale w sumie nie ma jakiejś kompletnej tragedii (choć czuć, że jest wolniejszy, niż kiedyś). Na trasie natomiast jest słabo - osiągnięcie 120-140, które kiedyś nie było problemem jest teraz praktycznie niemożliwe. Do 100-110 max mogę się rozpędzić, ale tylko na biegu nr. 5, a po wrzuceniu 6 nie tylko nie da się już w ogóle przyspieszyć (niezależnie od momentu wrzucenia), ale w ogóle zaczyna zwalniać (pomimo pedału w podłodze...).
3) spalanie zauważalnie wzrosło. Co prawda smart od dłuższego czasu pokonuje bardzo krótkie trasy (około 2-3km dwa razy w ciągu dnia, więc nawet nie jest w stanie się porządnie nagrzać), ale spalanie sugeruje, że powód musi być inny. Kiedyś smart palił mi 4,3l/100km, ale chociaż mam go 4 lata może z dwa razy przekroczył 5l na setkę. Teraz 5 to już dobry wynik. Regularnie osiąga okolice 5,5, a niekiedy nawet przekracza... :/ Także spalanie wzrosło o ponad litr...
Znajomy zasugerował, że silnik może podawać za dużo paliwa (może błąd w silniku lub jakaś przepalona kontrolka). Gorsze opcje jakie podał, to: popsute wtryskiwacze albo w ogóle walnięta turbina.
A Wy jak myślicie?
Pomóżcie proszę
Znowu zwracam się do Was z prośbą o pomoc.
Tradycyjnie na początek: mój samochód to smart f2 cdi 2001 rok.
Po krótce mój problem. Jakiś czas temu (może z 3 miesiące temu) smart zaczął dziwnie się zachowywać.
1) Najbardziej zauważalnym problemem był fakt, że smart zaczął dość mocno kopcić. Niestety kopci w zasadzie cały czas. Podczas ruszania i później na każdym biegu. Dopiero przy nieco większej prędkości i na 6 dymienie nieco słabnie.
2) Brakuje mocy. W mieście problem jest słabo odczuwalny. Niby rusza dość ociężale, ale w sumie nie ma jakiejś kompletnej tragedii (choć czuć, że jest wolniejszy, niż kiedyś). Na trasie natomiast jest słabo - osiągnięcie 120-140, które kiedyś nie było problemem jest teraz praktycznie niemożliwe. Do 100-110 max mogę się rozpędzić, ale tylko na biegu nr. 5, a po wrzuceniu 6 nie tylko nie da się już w ogóle przyspieszyć (niezależnie od momentu wrzucenia), ale w ogóle zaczyna zwalniać (pomimo pedału w podłodze...).
3) spalanie zauważalnie wzrosło. Co prawda smart od dłuższego czasu pokonuje bardzo krótkie trasy (około 2-3km dwa razy w ciągu dnia, więc nawet nie jest w stanie się porządnie nagrzać), ale spalanie sugeruje, że powód musi być inny. Kiedyś smart palił mi 4,3l/100km, ale chociaż mam go 4 lata może z dwa razy przekroczył 5l na setkę. Teraz 5 to już dobry wynik. Regularnie osiąga okolice 5,5, a niekiedy nawet przekracza... :/ Także spalanie wzrosło o ponad litr...
Znajomy zasugerował, że silnik może podawać za dużo paliwa (może błąd w silniku lub jakaś przepalona kontrolka). Gorsze opcje jakie podał, to: popsute wtryskiwacze albo w ogóle walnięta turbina.
A Wy jak myślicie?
Pomóżcie proszę