Niestety, ale Mariusz ma rację... skapitulowałem...
Po dokładnym rozpoznaniu tematu okazało się, że sam montaż mechaniczny to (pan) pikuś
ale elektronika potrzebna do tego jest nie do zastąpienia.
Maglownica Smartowa to "czysty" silnik elektryczny włożony w maglownicę... Siła wspomagania zależna jest od napięcia które zostanie podane na silnik magownicy a wartośc ta ma być podana z komputera który odczyta ruch kierownicy itd...
Krótko pisząc, samodzielna "przeróbka" BĘDZIE niebezpieczna dla kierującego jak i innych użytkowników dróg i chodników...
Biorąc powyższe pod uwagę zdecydowałem, że nie mam ochoty jechać z prędkością 110 km/h i trzymać kurczowo kierownicę w obawie przed jej samodzielnym skręceniem np. na przeciwległy pas ruchu wprost pod nadjeżdżającą cięzarówkę z piachem albo czymś równie ciężkim...
O aspekcie finansowym nie piszę bo sam się z siebie śmieję... ale nie mogę sobie zarzucić, że nawet nie spróbowałem