Oho, już zaczynam wymyślać.
Bo stwierdziłam, że jeżdżę czesto mamy samochodem, Corsa, nie ta najnowsza, i w sumie klimy nie włączamy, bo silnik wtedy ciężko pracuje, i zaczęłam teraz myśleć, ile razy tak naprawdę bym włączyła to. W sumie dmuchawa wystarcza, jakby co to są też okna do otworzenia Poza tym, ja mam tak wrażliwe gardło, że bym przypłaciła każdą przejażdżkę z chłodzeniem jakąś anginą. No i Smart malutki, to mniej blachy do nagrzania...
Ale nie wiem, czy to generalnie dobry pomysł brać samochód bez klimatyzacji.
Bo stwierdziłam, że jeżdżę czesto mamy samochodem, Corsa, nie ta najnowsza, i w sumie klimy nie włączamy, bo silnik wtedy ciężko pracuje, i zaczęłam teraz myśleć, ile razy tak naprawdę bym włączyła to. W sumie dmuchawa wystarcza, jakby co to są też okna do otworzenia Poza tym, ja mam tak wrażliwe gardło, że bym przypłaciła każdą przejażdżkę z chłodzeniem jakąś anginą. No i Smart malutki, to mniej blachy do nagrzania...
Ale nie wiem, czy to generalnie dobry pomysł brać samochód bez klimatyzacji.