Teoretyczne objawy - znalezione na forum oczywiście , bo ze mnie żaden znawca (auto bierze olej ,ok litr/800km, ostatnio dwa razy zakopcił bardzo mocno na biało przy odpaleniu , przy jeździe nie kopci, parę dni temu depnęłam nim za bardzo na obwodnicy i spalił na amen świece , które podobno były rok temu wymienne przez zbywcę mogą wskazywać, że remont sinika nadciąga. Mogą- ale czy to już ?
Praktycznie- nie wiem, jak się za to zabrać i czy martwić się na zapas wogóle.
Gdzie to się sprawdza i ocenia? Tzn jakiś specjalny warsztat czy sprzęt musi być?
Sorki, jeśli to głupie pytanie, ale dzisiaj, właśnie przy wymianie tych świec usłyszałam , że nic nie mam z nim , tzn silnikiem, nie robić tylko czekać....
Aż wybuchnie i potem tylko lawetą dojedzie ?
Nie upieram się wydawać kasy bez sensu, ale i nie chcę przykrych niespodzianek. Auto jest używane sporo na co dzień, do pracy .
96tys przebiegu, 2000r, 0,6 benzyna , ma pojeździć jeszcze trochę.
Praktycznie- nie wiem, jak się za to zabrać i czy martwić się na zapas wogóle.
Gdzie to się sprawdza i ocenia? Tzn jakiś specjalny warsztat czy sprzęt musi być?
Sorki, jeśli to głupie pytanie, ale dzisiaj, właśnie przy wymianie tych świec usłyszałam , że nic nie mam z nim , tzn silnikiem, nie robić tylko czekać....
Aż wybuchnie i potem tylko lawetą dojedzie ?
Nie upieram się wydawać kasy bez sensu, ale i nie chcę przykrych niespodzianek. Auto jest używane sporo na co dzień, do pracy .
96tys przebiegu, 2000r, 0,6 benzyna , ma pojeździć jeszcze trochę.
choroby na stanie :smartoza, glajtoza