Odpaliłeś na tych 3 litrach i potem dolałeś do pełna? czy rozrzedziłeś to, co miałeś na dnie w baku i dopiero potem odpalałeś?
Ja się nie znam na dieslach, ale te nasze samochody nowe nie są. Mogę się tylko domyślać, co pływa na dnie zbiornika paliwa po 20 latach eksploatacji... Jeśli układ zassał jakiś syf z dna... To nie zima, żeby wytrącała się parafina, ale może woda tam jest?
Da się jakoś cały układ do wtryskiwaczy przeczyścić? Przedmuchać? zalać nowym paliwem i wtedy odpalać?
Dalej snuję jedynie logiczny wywód. Jeśli zacznę wypisywać bzdury, to naprostujcie mnie
Silnik Diesla ma zapłon samoczynny. W cylindrze pojawia się mieszanka paliwa i powietrza w odpowiedniej proporcji, następuje jej sprężęnie i w wyniku tego samozapłon. Nie wiem, czy w obecnych temperaturach działają już świece żarowe, czy samochód powinien odpalać bez podgrzania. Zakładam, że grzanie nie jest potrzebne, albo działa poprawnie. Więc pomijam
Żeby mieszanka się zapaliła poza temperaturą i ciśnieniem (które też zakładam możemy pominąć) mieszanka powinna mieć odpowiedni skład. Domyślam się, że ilość paliwa w mieszance w cylindrze przypadająca na jeden cykl pracy jest minimalna. Wydaje się więc, że jego jakość powinna mieć kluczowe znaczenie. Wiem, to diesel, powinien chodzić na oleju po frytkach. Ale skoro odpala na łatwopalnym plaku i potem chodzi bez problemu, to z tym pierwszym zapłonem ma jakiś problem. Jak wypali się plak, to silnik nie ma już 15 czy 20 stopni, tylko po kilku cyklach pracy jednak trochę więcej... Nie wydaje mi się, żeby to był problem z ilością paliwa, no bo na logikę po wypaleniu plaku nie pracowałby równo, albo w ogóle, gdyby brakowało mu paliwa? Nieprawdaż?
Co do błędów, nie wiem, jak dobrze Delphi radzi sobie z odczytywaniem błędów ze smarta... Ale zakładając, że te błędy są prawdziwe, to zwróć uwagę, że wszystkie z wyjątkiem drugiego mówią o zwarciu lub przerwie w obwodzie. Spadek napięcia w całej instalacji? Nie gasną Ci wszystkie kontrolki? Ale napisałeś, że kręci i kręci, czyli teoretycznie prąd jest. Tylko czy wystarczająco? nie ma za mało siły na podgrzanie mieszanki albo na zakręcenie wałem?
A potem jak już się kilka razy obróci, to leci
W związku z tym, co napisałeś, że po zgaszeniu znowu musisz użyć plaka, żeby odpalił, wątpię, żeby temperatura była tu problemem.
Żeby było jasne - to tylko przypuszczenia laika w dodatku takiego, który nie lubi diesli
Ja się nie znam na dieslach, ale te nasze samochody nowe nie są. Mogę się tylko domyślać, co pływa na dnie zbiornika paliwa po 20 latach eksploatacji... Jeśli układ zassał jakiś syf z dna... To nie zima, żeby wytrącała się parafina, ale może woda tam jest?
Da się jakoś cały układ do wtryskiwaczy przeczyścić? Przedmuchać? zalać nowym paliwem i wtedy odpalać?
Dalej snuję jedynie logiczny wywód. Jeśli zacznę wypisywać bzdury, to naprostujcie mnie
Silnik Diesla ma zapłon samoczynny. W cylindrze pojawia się mieszanka paliwa i powietrza w odpowiedniej proporcji, następuje jej sprężęnie i w wyniku tego samozapłon. Nie wiem, czy w obecnych temperaturach działają już świece żarowe, czy samochód powinien odpalać bez podgrzania. Zakładam, że grzanie nie jest potrzebne, albo działa poprawnie. Więc pomijam
Żeby mieszanka się zapaliła poza temperaturą i ciśnieniem (które też zakładam możemy pominąć) mieszanka powinna mieć odpowiedni skład. Domyślam się, że ilość paliwa w mieszance w cylindrze przypadająca na jeden cykl pracy jest minimalna. Wydaje się więc, że jego jakość powinna mieć kluczowe znaczenie. Wiem, to diesel, powinien chodzić na oleju po frytkach. Ale skoro odpala na łatwopalnym plaku i potem chodzi bez problemu, to z tym pierwszym zapłonem ma jakiś problem. Jak wypali się plak, to silnik nie ma już 15 czy 20 stopni, tylko po kilku cyklach pracy jednak trochę więcej... Nie wydaje mi się, żeby to był problem z ilością paliwa, no bo na logikę po wypaleniu plaku nie pracowałby równo, albo w ogóle, gdyby brakowało mu paliwa? Nieprawdaż?
Co do błędów, nie wiem, jak dobrze Delphi radzi sobie z odczytywaniem błędów ze smarta... Ale zakładając, że te błędy są prawdziwe, to zwróć uwagę, że wszystkie z wyjątkiem drugiego mówią o zwarciu lub przerwie w obwodzie. Spadek napięcia w całej instalacji? Nie gasną Ci wszystkie kontrolki? Ale napisałeś, że kręci i kręci, czyli teoretycznie prąd jest. Tylko czy wystarczająco? nie ma za mało siły na podgrzanie mieszanki albo na zakręcenie wałem?
A potem jak już się kilka razy obróci, to leci
W związku z tym, co napisałeś, że po zgaszeniu znowu musisz użyć plaka, żeby odpalił, wątpię, żeby temperatura była tu problemem.
Żeby było jasne - to tylko przypuszczenia laika w dodatku takiego, który nie lubi diesli