(06.10.2016, 16:11)przemolka1 napisał(a): a to co się dostaje do cylindrów to w przypadku plastiku żaden problem gorzej z aluminium.

Mówisz? 
Znajomy pali w nocy w domu starymi ciuchami i plastikiem. Też mówi, że to nie problem (sąsiedzi mówią co innego) więc pewnie i plastik w cylindrze motor przepali gładziutko 

Są dwie grupy pytających.
Ci co się chcą dowiedzieć jak coś zrobić dobrze/lepiej oraz ci, co potrzebują utwierdzić się w tym, że ich sposób jest najlepszy.

Reasumując - wierć Pan, wierć! 

przy jednym otworze fi 4 i odkurzaczu który ciągnie wiórki dostaje się praktycznie nic

Wyważasz Kolego otwarte drzwi. Po co kombinujesz z jakimś wierceniem, gwintami, klejeniem (czyli ogólnie rzeźba wyższej klasy) jeżeli forumowicze z góry opisali Ci gotowe rozwiązanie i co najważniejsze - sprawdzone, bo wielu z nich to po prostu ma u siebie. Różnica wskazań pomiędzy miejscem na wężyku, a kolektorem dolotowym będzie zapewne w granicach błędu urządzenia, jakie zastosujesz - chyba, że zakładasz manometr z podziałką w dziesiętnych. Ja również mam wrażenie, że nie szukasz tutaj podpowiedzi tylko tak jak napisał Mariusz - potwierdzenia, że twoja racja jest "najmojsza". Powodzenia

Ok to wytłumaczcie mi taką kwestie mocując na wężyku od gruszki ,przy nieszczelności np.za intercoolerze wskazanie będzie inne niż mocując na kolektorze ssącym czy się mylę

Przemolka1 -> wskazanie zawsze będzie inne, jeżeli wystąpi w nim nieszczelność  Pytanie jest zasadnicze, po co Ci wskaźnik doładowania? Z reguły cel ich montażu jest taki, jak sama nazwa wskazuje. A jeżeli Ty chcesz montować go po to, żeby badać nieszczelności w układzie dolotowym, to raczej skupienie uwagi proponowałbym Ci skierować na ustalenie przyczyn lub eliminację ewentualnych nieszczelności, niż "wytwarzanie" w układzie dodatkowego miejsca w którym mogą one wystąpić  Koledzy wskazali Ci miejsce bezpiecznego podpięcia wskaźnika, który da pożądany efekt. Zakładam, że urządzenie wskazujące, które będziesz montował ma zadanie orientacji wizualnej. Nie jest to raczej auto testowe i chyba nie będziesz na nim prowadził badań?! Więc skup się na porządnym montażu tego co sprawdzone, bo możesz przekombinować

czyli że jak podłącze przy gruszce a będzie gdzieś nieszczelność to wskażnik będzie pokazywał że jest wszystko ok , a jak podłącze przy kolektorze to taką nieszczelność już wykaże

Nie wiem po co pytasz skoro juz dawno zdecydowales ze bedziesz wiercil w kolektorze.Jesli o badanie szczelnosci ukladu chodzi to posun sie jeszcze dalej bo kolektor to nie ostatni element ukladu dolotowego.Chcac miec pewnosc ze kolektor rowniez jest szczelny zamontuj krociec w kanale ssacym za kolektorem a tuz przed zaworem ssacym.Bedziesz mogl sprawdzac szczelnosc kolektora ssacego a nawet prawie calego kanalu ssasego.Tylko rodzi sie pytanie ktory kanal ssacy chesz kontrolowac bo sa az 3 a krociec i zegar 1.

zawsze można zamontować 3 zegary, osobny na każdy kanał

Zawsze można to zrobić inaczej, bez wiercenia   LINK  

(06.10.2016, 18:52)przemolka1 napisał(a): czyli że jak podłącze przy gruszce  a będzie gdzieś nieszczelność to wskażnik będzie pokazywał że jest wszystko ok , a jak podłącze przy kolektorze to taką nieszczelność już wykaże

Mam założony trójnik na przewodzie prowadzącym do "gruszki", gdy przetarła/przebiła się chłodnica powietrza to pokazywało niższe ciśnienie doładowania. Wskaźnik ciśnienia doładowania na silniku krokowym. 
Zatem pokazuje, tylko trzeba na to zwracać uwagę co pokazuje "zegarek" i pamiętać jakie było "normalnie" ciśnienie w tych samych warunkach. Różnice wskazań były niewielkie przy prędkości jazdy do około 70km/h i jazdy na 6 biegu. Przy 90km/h i 6 biegu było to już ponad 0,1 bar , może prawie 0,2 bar, a przy 120km/h (bo tyle tylko dał radę pojechać z uszkodzoną chłodnicą powietrza) było już ponad 0,3 bar.