Po kupnie auta wymieniamy oleje, filtry, ale płyn chodzący(jak dobry to po co) wymieniać dobre na dobre.
Bierzemy strzykawkę z wężykiem, słoiczek po koncentracie pomidorowym(fajnie jak by był umyty) napełniamy słoiczek naszym płynem. Słoiczek do woreczka(obowiązkowo inaczej jak płyn do kitu kobieta nam żyć nie da). Wstawiamy na noc do zamrażalnika.
Rano wyjmujemy i jak ciecz to OK , jak sopel to wymiana.
Bierzemy strzykawkę z wężykiem, słoiczek po koncentracie pomidorowym(fajnie jak by był umyty) napełniamy słoiczek naszym płynem. Słoiczek do woreczka(obowiązkowo inaczej jak płyn do kitu kobieta nam żyć nie da). Wstawiamy na noc do zamrażalnika.
Rano wyjmujemy i jak ciecz to OK , jak sopel to wymiana.